Z firmy Google odchodzi rocznie mniej niż 3 proc. pracowników. Zasadą jest zatrudnianie osób, które poza pracą mają też swoje hobby - mówi Gazecie Prawnej Marek Mos, dyrektorem personalnym w Google Polska
● Czy w czasie kryzysu, tj. od jesieni 2008 r. do chwili obecnej, prowadziliście nabór nowych pracowników?
– Oczywiście. We wszystkich trzech naszych oddziałach: Krakowie, Warszawie i Wrocławiu przybyło nam osób. Warszawskie biuro odpowiada za strategię biznesową Google w Polsce i nawiązywanie relacji z polskimi partnerami biznesowymi. W Krakowie znajduje się ośrodek R&D, w którym inżynierowie pracują nad nowymi projektami technologicznymi. Centrum innowacyjno-operacyjne we Wrocławiu wspiera natomiast klientów on-line z całego regionu Europy.
● Czy pomimo pesymistycznych prognoz gospodarczych na najbliższe miesiące nadal będziecie prowadzić rekrutację?
– Tak. Spowolnienie gospodarcze nie miało w Polsce wpływu na profil osób przez nas rekrutowanych ani na naszą strategię długofalową.
Reklama
● Przyjmowane są osoby na nowe stanowiska czy może w zastępstwie tych, którzy z firmy odeszli?
– W Polsce jesteśmy młodą organizacją, rozwijamy się, w związku z powyższym rekrutujemy kandydatów do nowych projektów, ale też zdarza się, że musimy kogoś zastąpić, bo jest wakat. Odejścia z firmy to jednak pojedyncze przypadki.
● To znaczy, że z powodu kryzysu nikt w Google Polska nie stracił jeszcze pracy?
– Nie mamy żadnych planów ograniczania zatrudnienia ani zwolnień. Osoby, które odchodzą od nas, zwykle robią to nie z powodu niezadowolenia z warunków pracy. Przeważają przyczyny indywidualne, osobiste.
● Takie przywiązanie do pracodawcy może wzbudzać podejrzenie, że jesteście sektą. Przyjmujecie do pracy tylko osoby, które łatwo jest podporządkować...
– Pani myślenie idzie w złym kierunku. Nie jesteśmy sektą, nie robimy też kandydatom do pracy żadnych testów psychologicznych. Interesują nas ludzie, którzy poza pasjami zawodowymi, czymś jeszcze w życiu się zajmują: piszą wiersze, biegają w maratonach. Tacy ludzie potrafią zarazić innych optymizmem i wnieść coś nowego i świeżego do naszej organizacji.
● Zatrudnianie samych indywidualistów powoduje, że macie chyba problem z dyscypliną pracy. Takim ludziom trudno jest cokolwiek narzucać...
– Dlatego niczego nikomu nie narzucamy. Mimo że jesteśmy firmą korporacyjną, udało się nam uniknąć atmosfery panującej w koncernach. W Google ludzie są najwyższym dobrem nie tylko w sferze deklaracji, ale i czynów, atmosfery. Dozwolone jest wszystko, co nie jest w złym tonie. Nie mówimy ludziom, jak mają się zachowywać czy ubierać. Traktujemy się po partnersku, nie ma fałszywego skrępowania, nie ma pytań, których nie można czy nie wypada stawiać przełożonym.
● I nie ma żadnej rysy na tym idealnym wizerunku pracodawcy?
– Nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej. Google bardzo dynamicznie się rozwijają, bardzo chcemy zachować bliskość więzi międzyludzkich, ale organizacja zatrudniająca na świecie kilkanaście tysięcy pracowników funkcjonuje już inaczej niż mała kilkusetosobowa firma. Dlatego największym wyzwaniem dla nas będzie rozwój obecnej kultury organizacyjnej w taki sposób, aby zachować charakter naszej firmy.
● Ile zarabia się w Google Polska?
– Oczywiście nie podajemy takich informacji do wiadomości publicznej. Płace są ważnym, ale niejedynym elementem motywującym ludzi do pracy. Poza pieniędzmi oferujemy im wiele unikalnych benefitów, które wychodzą daleko poza standardy rynkowe, jak np. darmowe posiłki i masaż w miejscu pracy, refinansowanie kształcenia itd.
● Stąd pomysł, aby kupić pracownikom rowery?
– Kupiliśmy wszystkim pracownikom rowery, by mogli nimi dojeżdżać do pracy. Ruch to zdrowie. Chcemy, aby ludzie pracujący dla nas byli w dobrej formie. Wspomagamy też młode matki i ojców. Otrzymują oni od nas dodatkowe (ponad to, co przewiduje kodeks pracy – red.) tygodnie płatnego urlopu macierzyńskiego i tacierzyńskiego. Młodzi rodzice mają też prawo na koszt firmy zamawiać catering.
● Ale posiłki są dla rodziców, nie dla noworodków?
– Pizza jest dla rodziców. Wiemy, jak ważne są pierwsze chwile spędzone z nowo narodzonym dzieckiem.
METRYKA FIRMY
Google Poland Sp. z o.o.
Branża: Internet, IT
Rok założenia w Polsce: 2006
Liczba zatrudnionych w Polsce/ na świecie: 200 osób/ 20 tys. osób
Średnia płaca: firma nie ujawnia
Wyróżnienia: Najlepsze miejsce do pracy w 2009 roku (Great Place to Work)