Najwyższą sprzedaż miał Hewlett-Packard (HP) - 13,4 mln sztuk. To o niespełna 3 proc. więcej, niż rok wcześnie. Na drugim miejscu znalazł się Dell (9,3 mln sztuk), ale sprzedaż firmy w porównaniu z 2008 r. spadła.

Bardzo dobre wyniki w II kwartale zanotował tajwański Acer - 9,2 mln sprzedanych sztuk i ponad 34-proc. wzrost sprzedaży. Kolejne miejsca zajęły: Lenovo (5,8 mln i 3,2-proc. wzrost) oraz Toshiba (3,4 mln i 10-proc. wzrost).

Zdaniem analityka IT firmy PMR Pawła Olszynki, słabsze wyniki Della (trzeci kolejny kwartał na minusie) są konsekwencją wyboru grupy docelowej, na której skupia się amerykański producent - sektora biznesowego.

"W czasie kryzysu zostają zdecydowanie wydłużone cykle wymiany sprzętu. Klienci biznesowi, masowo ograniczając koszty działalności, są zainteresowani maksymalnym opóźnieniem tych procesów. Zarówno biznes, jak i użytkownicy indywidualni chcą też wydawać mniej. W związku z tym rośnie popyt na tańszy sprzęt, np. netbooki, czyli małe laptopy" - wyjaśnił.

Reklama

Zaznaczył, że dla tajwańskiego producenta - firmy Acer - grupa docelowa to przede wszystkim rynek masowy. "Wygrywa on ceną, ma znakomity wskaźnik ceny do jakości. Dla klientów indywidualnych czy mniejszych firm, w obecnej sytuacji na rynku ma to kapitalne znaczenie" - powiedział PAP ekspert. Dodał, że Acer również od początku dużo inwestował w netbooki, których sprzedaż, pomimo kryzysu, rośnie szybko.

Zdaniem Olszynki, HP ma zbyt dużą przewagę nad resztą producentów, by mógł obawiać się straty pozycji lidera w rankingu. "Firma korzysta na słabości Della i zyskuje na rynku korporacyjnym. Z drugiej strony jest też w stanie sprzedawać tańszy sprzęt na rynku detalicznym. Mimo bardzo dynamicznego rozwoju Acera, HP ma cały czas dużo więcej do powiedzenia na rynku rodzimym - w USA" - dodał.

Ekspert prognozuje, że prawdopodobnie udziały w rynku Toshiby zaczną rosnąć. "Tym bardziej, że Toshiba specjalizuje się w produkcji komputerów przenośnych, w tym netboków" - powiedział.

Olszynka uważa, że II kwartał był dla sprzedawców pecetów lepszy niż oczekiwano. "Nadzieje na wyższą sprzedaż daje oczywiście tradycyjnie IV kwartał, choć z oczywistych powodów w ubiegłym roku nie było różowo. Cały czas słabo wygląda region Europy Środkowo-Wschodniej i prognozy nie są zbyt optymistyczne. Wiele będzie zależeć od sytuacji makroekonomicznej i wydatków na rynku biznesowym. Moje prognozy dla Polski to wzrost poniżej 5 proc. Na świecie powinno być powyżej tego progu" - powiedział.

Ekspert BCC Krzysztof Szubert powiedział PAP, że firmy, które stawiają na komputery przenośne (Acer, Toshiba, HP) radzą sobie znacznie lepiej i ten trend będzie się raczej utrzymywał. "HP ma dodatkowo bardzo rozbudowany kanał sprzedaży i w czasach spowolnienia gospodarczego sprawdza się to doskonale. Dell (...) nie posiada tak rozbudowanego kanału, co automatycznie odbija się na wynikach" - dodał.

Szubert zaznaczył, że światowe spowolnienie gospodarcze sprawiło, iż trudno jest prognozować wyniki poszczególnych producentów pecetów. "Klienci wstrzymują zaplanowane zakupy technologii IT, ograniczając je wyłącznie do elementów niezbędnych oraz dających szybki zwrot z inwestycji. Większość sprzedaży technologii IT odbywa się w ostatnim kwartale, a w tym roku w ostatnich miesiącach spodziewane są wyniki nawet na poziomie 60-70 proc. rocznej sprzedaży" - podsumował.

Gartner to firma analityczna, zajmująca się badaniami branży IT. Jej siedziba mieści się w Stamford w USA. Firma powstała w 1979 roku. Zatrudnia 1,2 tys. analityków i konsultantów w 80 krajach na całym świecie.