Jeśli Telekomunikacja Polska będzie inwestować, to Urząd Komunikacji Elektronicznej nie obniży stawek, które płacą TP inni operatorzy za dostęp do jej infrastruktury - poinformowała dziennikarzy w piątek prezes Urzędu Anna Streżyńska.

Chodzi o stawki WLR (usługa hurtowego dostępu do linii abonenckich, na których inny operator przejmuje obsługę połączeń od TP wraz z pobieraniem opłat abonamentowych), BSA (hurtowa usługa dostępu do szerokopasmowego internetu na liniach TP), LLU (usługa dostępu do kabla łączącego gniazdko telefoniczne z publiczną siecią telefoniczną).

"Obecne stawki WLR, BSA, LLU są satysfakcjonujące dla rynku, bo pozwalają prowadzić konkurencyjną działalność biznesową. Jednocześnie pozwalają osiągnąć takie marże, które umożliwiają inwestowanie" - powiedziała Streżyńska. Dodała, że nie wie, z jakiej przyczyny dotychczasowa wysokość tych stawek nie pozwalała TP na inwestycje.

"Przedstawiciele spółki jednak zmienili zdanie i poinformowali, że jeżeli stawki zostaną na niezmienionym poziomie, to znajdą środki na rozwój. Nie chcą tylko dalszej obniżki" - poinformowała prezes UKE.

Zaznaczyła, że w zamian za stabilizację stawek Urząd chce ustalić poziom inwestycji TP. UKE chodzi m.in. o przyłączenie do sieci telekomunikacyjnej do końca 2009 r. osób, które mają z TP umowę 10-miesięczną. Telekomunikacja Polska ma obowiązek dostarczyć usługi telekomunikacyjne w ciągu 10 miesięcy od podpisania umowy. Jeśli tego nie zrobi, musi wypłacić klientowi rekompensatę (obecnie ok. 50 zł miesięcznie).

Reklama

Streżyńska dodała, że drugie zobowiązanie ma dotyczyć inwestycji TP w 2010 roku. Zaznaczyła jednak, że UKE nie oszacował jeszcze ich wielkości. "Musi to być taki poziom inwestycji, który będzie nas satysfakcjonował" - zaznaczyła.

Zdaniem prezesa TP Macieja Wituckiego, stawki są ważnym elementem stabilizacji rynku telekomunikacyjnego i rozwoju inwestycji w tej branży. "Stabilne i przewidywalne stawki - na kilka lat w przód - to droga do tego, (...) żebyśmy w najbliższych latach mogli zaplanować wielomiliardowe inwestycje" - powiedział. Dodał, że trudno oszacować obecnie koszty tych inwestycji.

W pierwszym półroczu 2009 roku nakłady inwestycyjne Grupy TP wyniosły 10,7 proc. przychodów, czyli 905 mln zł.