- Patrząc na obecny rajd giełdowy nie dziwi fakt, że inwestorzy zaczynają księgować swoje zyski - powiedział Masaru Hamasaki, starszy strateg w Toyota Asset Management w Tokio.
- Po tym co ludzie nazywają największym kryzysem stulecia, wśród inwestorów zapanowało uczucie zmęczenie - dodał Hamasaki. Jego zdaniem obecne wyceny są wyśrubowane.
Japońskie indeksy obsunęły się z dziesięciomiesięcznych maksimów ponieważ słabnący dolar ograniczył perspektywy zysków producentów samochodów. Pesymizm inwestorów zwiększyły dodatkowo spadki cen ropy i metali.
Indeks Nikkei 225 spadł na zamknięciu w Tokio o 1,42 procent do 10.435,00 pkt. Szerszy indeks Topix obniżył się o 1,4 procent, do 959,87 pkt. Jeszcze wczoraj obydwa indeksy wzrosły do najwyższego poziomu od października.
W Hong Kongu indeks Hang Seng obsunął się o 1,9 procent, a chiński Shanghai Composite spadł o 2,4 procent po tym jak chiński minister handlu powiedział, że wysiłki w celu zwiększenia popytu krajowego nie zrównoważą w całości spadku eksportu.