Na ten dzień czekali w napięciu zarówno stoczniowcy w Gdyni i Szczecinie, jak i urzędnicy w stolicy. Wczoraj o północy mijał termin zapłaty za stocznie 380 mln zł przez inwestora z Kataru. Te pieniądze miały sprawić, że oba zakłady przetrwają. Jednak do chwili zamknięcia tego wydania gazety, przelewu z Bliskiego Wschodu nie było - stwierdza "Dziennik".

Resort skarbu ma jednak gotowy plan B. Prawdopodobnie majątek stoczni w Szczecinie i Gdyni zostanie podzielony i zlicytowany.

Więcej na ten temat we wtorkowej publikacji "Dziennika".

Przegląd prasy w serwisie "Media o rynkach"