Zysk PKO BP po I półroczu był znacznie, bo aż o 38 proc. niższy niż w analogicznym okresie 2008 r. Ale analitykom dane się spodobały. Podkreślają oni, że II kwartał tego roku był dla banku znacznie lepszy niż pierwsze trzy miesiące 2009 r. – Nie należy w obecnej sytuacji patrzeć na to, co było rok temu, bo wówczas były inne stopy procentowe i zupełnie inna koniunktura. Najważniejsze, że zysk banku w II kwartale był o 13 proc. wyższy niż w I. Nikt nie spodziewał się aż tak dobrego wyniku – mówi Marek Juraś z Domu Maklerskiego BZ WBK.
Z wyników zadowolone jest też kierownictwo PKO BP
– Udaje nam się generować wysokie zyski mimo spowolnienia gospodarczego – powiedział p.o. prezesa Wojciech Papierak. Na lepszy od oczekiwań wynik złożyło się kilka czynników. – To skutek podniesienia opłat i prowizji za usługi bankowe. Nikt się nie spodziewał też tak istotnego zwiększenia sprzedaży przez zależną spółkę deweloperską. Dało to dodatkowo 30 mln zł zysku. Spadły też koszty operacyjne – wylicza Marek Juraś.
Na pewno pomogło zmniejszenie zatrudnienia o ponad 2 tys. osób. Koszty pracownicze w porównaniu z I półroczem 2008 r. spadły o 5,3 proc. Bank nie ma też problemów z płynnością. Depozyty w sektorze detalicznym od początku roku zwiększyły się o 10,2 proc. (do 91,5 mld zł), podczas, gdy wartość kredytów i pożyczek udzielonych w tym segmencie rynku wyniosła 81,8 mld zł (wzrost o 7,7 proc.) Eksperci podkreślają, że współczynnik wypłacalności banku spadł tylko minimalnie i na koniec czerwca wynosił 11,21 proc. (minimum dopuszczane prawem wynosi 8 proc).
Reklama
– Większość banków opublikowała już swoje wyniki finansowe i najczęściej te dane stanowiły pozytywną niespodziankę – mówi Tomasz Manowiec z Biura Maklerskiego BGŻ. Wczoraj po opublikowaniu informacji o zysku PKO BP w I półroczu akcje banku drożały nawet o ponad 5 proc. Ostatecznie na zamknięciu jedna akcja PKO BP kosztowała 35 zł (wzrost o 1,43 proc.).
1,15 mld zł zarobił w I połowie roku bank PKO BP