Kryzys był szczególnie mocno widoczny w pierwszym kwartale roku, kiedy to zaobserwowaliśmy bardzo mocny spadek nie tylko zysków, ale też przychodów. W drugim kwartale przychody, zysk operacyjny i netto nadal spadały, ale należy pamiętać, że w połowie ubiegłego roku mieliśmy szczyt koniunktury w gospodarce i firmy zarabiały krocie. Poprzeczka ustawiona była zatem bardzo wysoko.

Pocieszające jest natomiast to, że z kwartału na kwartał sytuacja się poprawia. Gdy osiągnięte wyniki odniesiemy np. do fatalnych pierwszych trzech miesięcy 2009 roku, to okaże się, że łączny zysk netto 20 największych firm notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie w drugim kwartale był już ponad 11 razy wyższy.

Więcej w "Rzeczpospolitej".