Prezes URE Mariusz Swora wskazał warunki, w jakich możliwe będzie uwolnienie cen energii dla tej grupy odbiorów - ostatniej, dla której taryfy nadal muszą być zatwierdzane.

"W ocenie Prezesa URE ceny energii w segmencie gospodarstw domowych docelowo powinny zostać uwolnione, jednak zwolnienie z obowiązku zatwierdzania taryf nie jest jeszcze możliwe" - głosi komunikat.

URE podkreśla, że już w styczniu 2008 roku w "mapie drogowej" uwolnienia cen dla wszystkich odbiorców energii elektrycznej prezes urzędu wskazywał na uwarunkowania liberalizacji rynku energii elektrycznej.

"Przesłanki te w większości nie zostały do tej pory spełnione. Realizacja wymienionych w dokumencie założeń zależna jest również od działań innych organów administracji oraz instytucji odpowiedzialnych za funkcjonowanie sektora elektroenergetycznego oraz ochronę konkurencji i konsumentów, a także od samych przedsiębiorstw energetycznych" - napisał URE.

Reklama

"W związku z powyższym Prezes URE rekomenduje przygotowanie programu rządowego uwolnienia cen energii dla odbiorców w gospodarstwach domowych, określającego pakiet działań i harmonogram jego realizacji" - czytamy dalej.

W ocenie Swory, sprzedaż energii elektrycznej bez obowiązku przedstawiania taryf do zatwierdzenia będzie możliwa dopiero, gdy spełnione zostaną trzy główne warunki: zmiana zasad działania rynku energii elektrycznej prowadząca do wzrostu płynności obrotu energią na rynku hurtowym i obiektywizacji wyceny energii elektrycznej; zapewnienie ochrony odbiorców przed nadmiernym ryzykiem, w tym szczególnie ryzykiem nieuzasadnionego wzrostu cen; wzmocnienie możliwości oddziaływania prezesa URE na kształt relacji rynkowych oraz zachowania poszczególnych przedsiębiorstw energetycznych, w szczególności tych o znaczącej pozycji rynkowej.

"W obecnym stanie prawnym, po uwolnieniu cen energii, Prezes URE nie dysponowałby skutecznymi narzędziami, umożliwiającymi uzyskanie rzeczywistego wpływu na funkcjonowanie rynku energii elektrycznej i przeciwdziałanie zagrożeniom prawidłowego funkcjonowania mechanizmów konkurencji oraz bezpieczeństwa dostarczania energii elektrycznej. Krajowe regulacje prawne skupiają się bowiem na regulacji rynku w sytuacji pełnej kontroli cen" - argumentuje URE.

Urząd podkreśla, że "rynek nie jest wystarczająco transparentny" - brak jest przejrzystych i jednolitych zasad publicznego obrotu energią elektryczną.

"Przeważająca jej ilość (ok. 90%) sprzedawana jest w kontraktach dwustronnych, których zasady nie są znane wszystkim uczestnikom rynku (kontrakty nie są jawne) lub mogą być ustalane jednostronnie przez sprzedających energię w ramach przetargów. Jedynie niewielka liczba transakcji odbywa się na giełdzie (ok. 1,8% zużycia w 2008r.), gdzie zasady są zatwierdzane przez Komisję Nadzoru Finansowego i są jawne dla wszystkich" - wskazuje URE.

Rynek energii elektrycznej jest już w zasadniczych segmentach uwolniony, podkreśla urząd w komunikacie. Wytwórcy zostali zwolnieni z obowiązku przedkładania taryf do zatwierdzenia jeszcze w 2001 roku. Od stycznia 2008 roku taryfy nie są zatwierdzane w sprzedaży dla grup odbiorców przemysłowych.

"Przesyłanie i dystrybucja jako obszar monopolu naturalnego pozostaną taryfowane. Grupa G stanowi ostatnią grupę odbiorców, dla których ceny energii pozostają regulowane. Wolumen sprzedaży w tej grupie to około 25% całkowitego wolumenu sprzedaży energii elektrycznej" - czytamy dalej w materiale. (ISB)

tom