Początek tygodnia mógł zapowiadać realizację zysków na rynkach akcji, jednak wczorajsza sesja w USA potwierdziła niesłabnącą siłę kupujących. Co prawda, tym razem nie było nowych maksimów, sesja kasowa na Wall Street zaczęła się nawet od przewagi sprzedających, jednak rynek ewidentnie obronił się choćby przed niewielką przeceną i nowe maksima znajdują się na wyciągnięcie ręki. To oznacza, że wczorajsza euforia na GPW nie jest wypadkiem przy pracy. W sprzyjających okolicznościach ruch wzrostowy na kontraktach na WIG20 mógłby zostać przedłużony nawet do 2380 pkt., czyli do nowego tegorocznego maksimum.

Nowe maksima odnotowaliśmy natomiast w przypadku pary EURUSD. Tak jak pisaliśmy we wczorajszym komentarzu rynek nie czekał na decyzję Fed i już wczoraj zaczął spekulować. Silne wzrosty wartości euro względem dolara mogłyby sugerować, iż rynek nie oczekuje żadnych zmian w komunikacie w kierunku zaostrzenia polityki monetarnej, a być może nawet ma nadzieję na przedłużenie terminu interwencji Fed na rynku obligacji hipotecznych (obecny program trwa do końca roku). Wzrosty na parze EURUSD miały miejsce już wczoraj po otwarciu rynków w Europie i silne wybicie zeszłotygodniowych maksimów zakończyło się dojściem rynku do poziomu 1,4842. Warto odnotować, iż rynek potraktował poprzedni opór (1,4767) jako wsparcia, a cały ruch zaczął się od formacji młota na wykresie czterogodzinnym, o której pisaliśmy już wczoraj rano.

Przy nieobecności japońskich inwestorów rynek wykorzystuje wzrosty na EURUSD do gry przeciwko dolarowi również na parze USDJPY. Dziś w nocy mogliśmy obserwować agresywną wyprzedaż pary, która zakończyła się (nieudany póki co) testem ostatniego lokalnego minimum 90,47. Determinacja rynku sugeruje możliwość powrotu do testu nie tylko tego poziomu, ale także poziomu 90 jenów za dolara, a w przyszłości nawet styczniowego minimum 87,04. Mimo selektywnej pozytywnej korelacji z rynkami akcji na parze USDJPY w długim terminie nadal mamy zdecydowanie trend spadkowy.

W momencie gdy dwie najważniejsze pary walutowe są na newralgicznych poziomach, posiedzenie Fed nabiera szczególnej wagi, nawet jeśli zmiany komunikatu będą symboliczne. Waga dzisiejszej decyzji, jest tym większa, że od ostatniego posiedzenia upłynęło półtorej miesiąca, a w międzyczasie (w zeszły wtorek) szef Fed ogłosił, iż recesja w USA prawdopodobnie się zakończyła. Gdyby taka wzmianka pojawiła się w komunikacie miało by to bardzo duży wpływ na rynek, podobnie jak usunięcie sformułowania, iż warunki ekonomiczne zapewniają utrzymanie historycznie niskich stóp przez dłuższy okres (The Committee … continues to anticipate that economic conditions are likely to warrant exceptionally low levels of the federal funds rate for an extended period). . W każdym przypadku doszłoby zapewne do dużego umocnienia dolara, jednak obydwa posunięcia są względnie mało prawdopodobne. Bardziej prawdopodobne są symboliczne zmiany w pierwszym paragrafie komunikatu. Być może stwierdzenia typu, iż notowana jest pewna poprawa aktywności (Information … suggests that economic activity is leveling out; … economic activity is likely to remain weak for a time), jednak będzie ona nadal na niskim poziomie, zostaną nieco ubarwione. Jeśli skończy się na symbolicznych zmianach, rynek może utwierdzić się w przekonaniu, iż Fed jest bardziej skłonny zaryzykować wzrost inflacji niż stłumienie ożywienia i to może umocnić dotychczasowe trendy – tj. wzrostowy na EURUSD i spadkowy na USDJPY.

Reklama

Poza decyzją Fed dziś na rynek napłynie kilka informacji z Europy. W strefie euro podane zostaną wstępne wskaźniki aktywności (godzina 9.58). Rynek oczekuje, iż koniunktura w Zachodniej Europie ciągle się poprawia i wrześniowe wskaźniki będą już bliskie granicznej wartości 50 pkt. – 50,5 pkt. dla usług i 49,8 pkt. dla przemysłu. W Wielkiej Brytanii o godzinie 10.30 opublikowany będzie protokół z ostatniego posiedzenia Banku Anglii. Raport ten niemal zawsze ma widoczny wpływ na notowania funta. W Polsce o godzinie 10.00 podane zostaną dane o sprzedaży detalicznej za sierpień. Przypomnijmy, iż w minionym miesiącu dane pozytywnie zaskoczyły wzrostem o 5,7 proc. r/r. Tym razem roczna dynamika sprzedaży może być podobna.