Zagrożenie metanowe kopalnie zwalczają, instalując specjalne systemy metanometrii, odpowiednio przewietrzając wyrobiska i stosując systemy odmetanowania. Eksperci z Głównego Instytutu Górnictwa (GIG) uważają, że podniesienie efektywności odmetanowania zdecyduje o skuteczności w zwalczaniu tego zagrożenia. Zdaniem Sylwii Jarosławskiej-Sobór z GIG odmetanowanie będzie w najbliższej przyszłości decydowało o zdolności wydobywczej ścian eksploatacyjnych oraz o bezpieczeństwie eksploatacji w kopalniach metanowych.
Za pomocą odpowiednich odwiertów można odprowadzić metan ze ściany wydobywczej, zanim rozpocznie się eksploatacja. W związku z tym projektowanie eksploatacji w silnie metanowych partiach złoża powinno być poprzedzone szczegółową prognozą wielkości wydzielania się metanu wraz z określeniem niezbędnej efektywności odmetanowania. W polskich kopalniach utrudniona jest aktywna profilaktyka metanowa polegająca na wyprzedzającym odmetanowaniu pokładów węgla, czyli jego usunięciu przed frontem ściany eksploatacyjnej.
– Pokłady węgla, z racji swoich parametrów fizykomechanicznych, ukształtowanych m.in. przez dużą głębokość eksploatacji, cechują się niską przepuszczalnością, a więc migracja w nich metanu jest ograniczona. Dlatego w warunkach polskich kopalń nie da się wcześniej usunąć metanu zawartego w samym pokładzie przewidzianym do eksploatacji i w jego bezpośrednim otoczeniu – mówi Sylwia Jarosławska-Sobór.
Z danych Wyższego Urzędu Górniczego wynika, że ilość wydzielającego się przy wydobyciu węgla metanu rośnie mimo malejącej liczby kopalń i ilości węgla. W ciągu minionych dziesięciu lat z 57 kopalń zostało 31, a roczne wydobycie zmniejszyło się z prawie 116 mln ton węgla do ponad 83 mln ton. Tymczasem na tonę węgla wydobytego przypada dziś 10,5 m sześc. metanu, wobec 6,6 m sześc. 10 lat temu.
Reklama
Z pokładów metanowych pochodzi 80 proc. polskiego wydobycia węgla. W ubiegłym roku w kopalniach wydzieliło się ok. 880,9 mln m sześc. tego gazu, czyli średnio ponad 1679 m sześc. na minutę. Z tego 274,2 mln m sześc., czyli niespełna jedna trzecia, trafiło do instalacji odmetanowania.