Rynek ubezpieczeń na życie skurczył się w ostatnim roku o około 4,4 mld zł. Klienci wycofali pieniądze zebrane w okresie prosperity na krótkoterminowych polisach inwestycyjnych
Wartość rynku ubezpieczeń na życie mierzona posiadanymi przez ubezpieczycieli rezerwami techniczno-ubezpieczeniowymi wyniosła po trzech kwartałach 2009 r. prawie 69 mld zł – wynika z szacunków DGP na podstawie danych dostarczonych przez firmę Ogma, monitorującą rynek ubezpieczeniowy. Oznacza to, że rynek skurczył się o około 6 proc. Rok temu towarzystwa miały 73,2 mld zł rezerw.
– Mimo to rynek ubezpieczeń na życie dobrze przetrwał kryzys. Biorąc pod uwagę choćby poziom spadku giełdy w ostatnim kwartale 2008 i pierwszym 2009 r., czego skutkiem było wycofywanie przez klientów wielu inwestycji, wynik ten trzeba uznać za sukces – mówi Marcin Z. Broda, wiceprezes firmy Ogma.

Rezerwa, nie składka

Dodaje, że wartość rezerw techniczno-ubezpieczeniowych jest dobrą miarą wielkości ubezpieczyciela na życie, bo oddaje wartość aktywów, którymi ten ubezpieczyciel zarządza. Składka brutto uwzględnia tylko przychody pozyskane z polis w danym roku, a rezerwy są odbiciem całości przychodów, również z lat poprzednich.
Reklama

Porównywalne dane

Dodatkową zaletą zestawienia rezerw jest ich porównywalność, bo polskie prawo ubezpieczeniowe dokładnie reguluje, co w tych pozycjach bilansowych firmy muszą wykazać. Takie dane zbiera Komisja Nadzoru Finansowego. Niestety, musieliśmy się wspierać szacunkami, bo na przykład drugi ubezpieczyciel na rynku, Aviva, nie podaje danych po III kwartale. Z kolei jeden z większych graczy – TU Europa Życie (TUEUROPA), prezentuje wyniki według międzynarodowych standardów rachunkowości, które nie są porównywalne ze stosowanymi przez pozostałe firmy standardami rachunkowości. Dlatego nie ma go w naszym rankingu, a dane dotyczące całego rynku są szacunkowe.



Wiadomo już na pewno, że 2009 rok będzie pierwszym od dawna, w którym wartość rynku ubezpieczeń na życie będzie niższa niż w roku poprzednim. Z danych KNF wynika, że w poprzednich latach rósł on systematycznie średnio o prawie 20 proc. rocznie. W tym skurczy się, bo z bilansów towarzystw odpływają pieniądze powierzane w poprzednich latach w ramach krótkoterminowych polis na życie, o charakterze inwestycyjnym. Stąd spadek rezerw m.in. PZU Życie czy Avivy, które sprzedają mniej polis inwestycyjnych niż w poprzednich latach. Wyniki tych dwóch graczy mają największy wpływ na rynek.

Trend na dłużej

Raczej nie należy się spodziewać, że trend odwrócą ostatnie działania PZU we współpracy z PKO BP (PKOBP). Pozyskanie około 1,5 mld zł składek w ramach wrześniowej akcji sprzedaży polis inwestycyjnych widać już we wzroście rezerw i sektora, i towarzystwa w porównaniu z I półroczem, ale choć w grudniu firmy nadal prowadzą kampanię, to zbierają zbyt małe kwoty, żeby odwrócić tendencję spadkową.
Rekordzistą, jeśli chodzi o wzrost rezerw, jest ING, które na koniec III kwartału miało o ponad 1,7 mld zł więcej niż rok temu. To efekt wzrostu sprzedaży polis inwestycyjnych przy pomocy siostrzanego ING Banku Śląskiego. Dzięki temu w rankingu towarzystwo awansowało na III pozycję, wyprzedając Amplico Life. To jedyna zmiana w czołówce rankingu w stosunku do poprzedniego okresu.
ikona lupy />
Najwięksi ubezpieczyciele na życie / DGP