MARCIN JAWORSKI
Pojawiły się ostatnio plotki, że marka Link4 ma zniknąć z rynku. Czy to prawda?
ADAM HOROSZ*
Jak w każdej plotce, tak i w tej jest tylko niewielka część prawdy. Marka Link4 nie znika, bo przez lata została wypracowana bardzo silna pozycja tego brandu. W badaniach spontanicznej znajomości marek ubezpieczycieli zajmujemy trzecią pozycję po PZU i Warcie.
Reklama
Zmieni się za to logo, które będzie podkreślało naszą przynależność do grupy. Pod nazwą firmy pojawi się zwrot „part of the RSA Group”, zmieni się też krój czcionki i kolor liter. Podobne odświeżenie logo przeszły inne spółki należące do grupy, przykładowo skandynawski Codan czy litewski Lietuvas Draudimas.
Planujecie kampanię reklamową. Czy będzie ona tak kontrowersyjna jak te, w których uderzaliście w agentów?
Nie. Zamierzamy chwalić się m.in. jakością obsługi. Nie chcemy antagonizować żadnych środowisk. Już kilka miesięcy przed przejęciem kontroli nad Link4 przez RSA wycofaliśmy się z tego typu reklam i do nich nie wrócimy.
Czy zamierzacie, jak ostatnio Aviva, chwalić się w kampanii np. gwarancjami wypłat z polis w określonym terminie od 7 do 14 dni?
To ruch marketingowy, bo warto zwrócić uwagę, że ten program ma charakter promocji i dotyczy tylko polis AC. Nie zamierzamy powielać takiego pomysłu, choć cały czas pracujemy nad przyspieszeniem likwidacji szkód. Już teraz około 65 proc. szkód i to zarówno z AC, jak i z OC, jest likwidowana w ciągu 14 dni. W 90 proc. trwa to nie dłużej niż trzy tygodnie. Tylko w pojedynczych przypadkach przekraczamy termin 30 dni.
Czy w IV kwartale udało się wam zatrzymać spadek przychodów ze składek?
Ze względu na politykę grupy RSA nie mogę komentować wyników. Są one konsolidowane z wynikami spółek z naszego regionu i tylko w takim układzie będą prezentowane.
Dane z KNF pokazują niepokojący obraz – przychody ze składek w tym roku spadają. Z 80 do 90 proc. zwiększyło się znaczenie ubezpieczeń komunikacyjnych.
Jak już wyjaśniałem, nie mogę odnosić się w szczegółach do tych danych. Mogę dodać jednak, że nie oddają one rzeczywistości. Nasze przychody z ubezpieczeń innych niż komunikacyjne rosną, więc nie może maleć ich znaczenie w portfelu. Warto też zwrócić uwagę, że same dane dotyczące grupy 3 i 10 ubezpieczeń, czyli AC i OC komunikacyjnego, nie pokazują rzeczywistej sprzedaży polis komunikacyjnych. Część z nich jest sprzedawanych w pakietach i wtedy od kilku do kilkunastu procent ceny stanowi koszt różnych opcji dodatkowych, np. NNW, Assistance utraty kluczyków, które w tych grupach nie są księgowane.



A jakie są wasze plany na koniec tego roku? Czy uda się wykazać wzrost przychodów ze składek?
Jesteśmy na etapie uzgadniania z Londynem planu na 2010 rok. Mogę tylko powiedzieć, że mamy ambitne cele związane ze wzrostem przychodów ze składek i zyskowności. Na pewno w tym roku nie będziemy potrzebowali też dopłat do kapitału.
Jakiś czas temu zapowiadaliście rozwój współpracy, m.in. z bankami. Czy są już jakieś efekty?
Mamy już umowy z Alior Bankiem na wydawanie karty co-brandowej, z Citibankiem na program affinity, z IKEA uczestniczymy w programie Permium Club. Prowadzimy intensywne rozmowy z innymi instytucjami i w tym roku będziemy mieli kolejne tego typu umowy.
W sprzedaży przez banki chcemy wykorzystać nasze doświadczenia direct. Oznacza to, że nasz produkt nie będzie sprzedawany przez pracownika banku. Chcemy też wdrażać rozwiązania zakładające głębszą integrację niż np. odsyłanie ze strony banku do strony ubezpieczyciela.
Jak jeszcze chcecie zapewnić sobie wzrost przychodów?
Jesteśmy zadowoleni z uruchomionej w lipcu ubiegłego roku sprzedaży przez internet, która w tym roku przyniesie nam około 10 proc. nowego biznesu. Chcemy też dotrzeć z ofertą do mniejszych miast, bo na razie sprzedaż direct koncentruje się na większych ośrodkach.
Przeprowadzona restrukturyzacja poprawiła też strukturę kosztową naszej firmy, co pozwala nam na wycenianie ubezpieczeń taniej niż do tej pory.
Czy to znaczy, że w tym roku wasze polisy będą tańsze, podczas gdy coraz częściej słychać o podwyżkach, szczególnie w OC?
Na pewno będziemy chcieli być konkurencyjni. W skali rynku nie zdziwiłbym się, gdyby na koniec roku okazało się, że średnia cena polisy OC wzrosła o około 10 proc. Chyba wszyscy odczuwają wzrost wypłat, szczególnie za szkody osobowe. W AC spodziewam się raczej stabilizacji cen, ewentualnie niewielkiego wzrostu. Mogę zdradzić, że w tym roku planujemy przyciągać klientów atrakcyjnymi cenami AC.
Jakie ostatecznie rezultaty w postaci zwolnień przyniosła wspomniana restrukturyzacja.
Ubiegłoroczna restrukturyzacja objęła około 120 pracowników spółki Link4 i spółki Link4 Life razem. W tej chwili zatrudniamy około 500 pracowników.
A co ze spółką ubezpieczeń na życie?
Na razie wygasiliśmy jej działalność. Nie sprzedajemy nowych polis, tylko obsługujemy dotychczasowe. I zastanawiamy się, co z nią dalej zrobić.
*Adam Horosz
prezes Link4