Sporządzając wspólnie z Open Finance ranking złotowych kredytów hipotecznych, wzięliśmy pod uwagę nie tylko standardową marżę, prowizje i oprocentowanie stosowane przez banki, ale też specjalne oferty dla klientów, którzy zdecydują się skorzystać z innych usług bankowych, w zamian za obniżenie opłat kredytowych. Ważnym czynnikiem było też to, czy bank domaga się udziału własnego w kredycie, albo jak duży musi być ten udział, oraz czy możliwe jest skredytowanie prowizji. Banki bardzo różnie oceniają zdolność kredytową przeciętnej rodziny i to kolejny czynnik, który uwzględniliśmy przy sporządzaniu naszej listy.
– Zwycięzcą jest bank Millennium. Widać, że bank znowu postawił na kredyty hipoteczne – mówi Marcin Krasoń z Open Finance.
W czasie poprzedniej hossy bank należał do najaktywniejszych na rynku kredytów hipotecznych, a później w zasadzie się z niego wycofał. Teraz powrócił i co prawda nadal nie udziela kredytów walutowych, ale wyraźnie zależy mu na zwiększeniu portfela pożyczek złotowych.
– W związku z obserwowaną stabilizacją sytuacji gospodarczej oraz poprawą na rynku mieszkaniowym już w ubiegłym roku uatrakcyjniliśmy naszą ofertę kredytów mieszkaniowych – mówi Wojciech Kaczorowski z Millennium.
Reklama
Ta zmiana polityki kredytowej, podobnie jak w innych bankach, wynika też z faktu, że kredyty hipoteczne nadal należą do spłacanych bardzo regularnie.
– Z punktu widzenia ryzyka kredytowego kredyty hipoteczne są zdecydowanie najbezpieczniejszą częścią portfela kredytowego banków – mówi Janusz Jankowiak z firmy doradczej JJ Consulting.
Przed rokiem w czasie największego kryzysu średnia marża przy kredytach hipotecznych dochodziła do 3 proc., dzisiaj jest poniżej 2,5 proc. Wszystkie banki, z pierwszej czwórki naszego rankingu, stosują niższe marże. Jednak liderem pod tym względem jest BZ WBK.
– Bank proponuje marżę w wysokości tylko 1,35 proc. Ale to oferta dla wąskiej grupy klientów. Trzeba założyć w banku konto VIP lub Prestiż, które kosztuje kilkadziesiąt złotych, maksymalne LTV (jaką maksymalną część nieruchomości bank może skredytować – red.) wynosi 85 proc., a prowizja 3,5 proc. Rata kredytu jest więc najniższa na rynku, ale nic za darmo – mówi Marcin Krasoń.
BZ WBK także najbardziej restrykcyjnie ocenia zdolność kredytową i dlatego w naszym zestawieniu znalazł się dopiero na 9. miejscu.
Jednak różnice między poszczególnymi bankami są bardzo duże. Przy kredycie w wysokości 225 tys. zł na 30 lat miesięczna rata może wynosić mniej niż 1400 zł, ale też 1874 zł (BPH). Są więc analitycy, którzy studzą nastroje i uważają, że nie będzie dużego poluzowania polityki kredytowej.
Banki odkręciły nieco kurek z kredytami mieszkaniowymi, ale na pewno nie mamy powrotu do sytuacji sprzed kryzysu. Nadal według mnie będą prowadziły ostrożną politykę kredytową – twierdzi Janusz Jankowiak.
Na co zwrócić uwagę, biorąc kredyt hipoteczny
● Jakie jest oprocentowanie, marża i prowizja pobierane przez bank.
● Czy są dodatkowe koszty kredytu, np. obowiązkowe ubezpieczenie na życie, od utraty pracy.
● Czy bank finansuje zakup całej nieruchomości (jakie jest LTV), jaki trzeba mieć udział własny.
● Przelewając zarobki na rachunek w banku, w którym mamy kredyt, można obniżyć koszt kredytu. Często jest to opłacalne i zawsze warto to sprawdzić.
● Dodatkowe opłaty związane z kredytem (np. prowizja) mogą nam obniżyć realną ilość pieniędzy, jaką otrzymamy z banku.
● Banki w bardzo różny sposób obliczają zdolność kredytową. Ten sam kredytobiorca może w jednym banku dostać np. 200 tys. zł pożyczki, a w innym kwotę nawet dwukrotnie większą.
● Do czasu dokonania wpisu w księdze hipotecznej nieruchomości kredytobiorca musi dodatkowo płacić ubezpieczenie kredytu.