"Pozostajemy w marazmie, który przerywają jedynie transakcje koszykowe lub pojedyncze bardzo duże transakcje, jak chociażby akcjami PKO BP, gdzie właściciela jednorazowo zmieniło ok. 3,4 mln walorów banku. Tak naprawdę zafałszowuje to jednak obraz rynku i wysokość obrotów" - ocenia makler DnB Nord, Mirosław Saj.

Jego zdaniem giełdę zdominowało zniechęcenie.

"Nie doszło ani do korekty, ani do ruchu w górę. Trend boczny ze spadającą zmiennością i aktywnością handlujących odstręcza od zaangażowania w akcje. Mamy do czynienia z klastycznym 'trendem - usypiaczem'. Zwykle wybicie z niego następuje w najmniej spodziewanym momencie. Trudno zgadywać co na obecną chwilę może być impulsem do ożywienia. Kluczowe poziomy to 2,2 tys. pkt na WIG20, czyli ważne wsparcie oraz ostatni szczyt w okolicy 2,5 tys. pkt. Wiarygodne przełamanie któregoś z nich określi przyszły kierunek" - wskazuje Saj.

W czwartek ok. 14:10 indeks WIG zyskuje 0,29% i wynosi 2239,58 pkt, WIG pozostaje bez zmian i wynosi 38456,95 pkt. Obroty wynoszą 1 mld zł.

Reklama