Eurozet, Grupa RMF, Time i Agora przygotują spójne zasady do prowadzenia badań słuchalności e-radia.
– Bez badań nie można zarabiać, bo reklamodawcy i domy mediowe nie wiedzą, jaką słuchalność mają poszczególne stacje – tłumaczy Krzysztof Głowiński, rzecznik Komitetu Badań Radiowych, organizacji skupiającej cztery największy grupy radiowe w Polsce.
Potwierdzają to specjaliści od reklamy. Finansując badania, nadawcy będą też mieli większą kontrolę nad rynkiem, a tym samym – udział w rynku reklamy.
– Tylko nadawcy są w stanie udźwignąć finansowy ciężar takich cyklicznych badań – podkreśla jednak Krzysztof Głowiński.
Reklama

Słuchacze uciekają do sieci

Walkę o internetowego słuchacza zaczęli dwa lata temu. Stacji w sieci, często tworzonych przez amatorów, przybywa coraz szybciej – dziś jest ich kilkaset – a słuchacz w sieci może być nawet atrakcyjniejszy dla reklamodawcy.
– O ile słuchaczom w realu radio towarzyszy głównie w obowiązkach, o tyle słuchaczom internetowym – w czasie wolnym. Możliwe, że bardziej niż pozostali poszukują w nim rozrywki i relaksu – tłumaczy Kuba Antoszewski, Millward Brown SMG/KRC.

Internet wiele pomieści

By zatrzymać przy sobie słuchaczy grupy radiowe zaczęły inwestować w sieci. RMF FM stworzył serwis Miastomuzyki.pl, w którym dostępne jest ponad 50 różnych stacji. Agora stworzyła serwis Tuba.fm z ponad 30 stacjami, a Time, nadawca sieci Eska, niedawno uruchomił oferujący ponad 20 kanałów serwis Fabrykamuzy.pl. Nadawca, do którego należy m.in. Radio Zet i Chilli Zet, nie ma własnej platformy, ale od września 2009 roku tworzy stacje tematyczne – ma ich już ponad 30. Niewykluczone, że połączy siły z GG-Network, do którego należy jedna z najpopularniejszych platform OpenFM.
ikona lupy />
Przybywa rozgłośni radiowych w internecie / DGP