Najpowszechniej krytykowany przez firmy jest system podatkowy, a szczególnie VAT. O innych barierach mówią małe i średnie przedsiębiorstwa, o innych duże. Większe firmy zwracają uwagę na regulacje rynku finansowego czy energetycznego. Dla MSP największą barierą jest niestabilność przepisów. Eksperci Lewiatana podliczyli: w ubiegłym roku powstały 243 ustawy i ponad 1,4 tys. rozporządzeń. Część z nich powiększyła pakiet ok. tysiąca aktów prawnych, które powinien znać przedsiębiorca, żeby prowadzić biznes w zgodzie z prawem.
– Ogromna liczba przepisów, z którymi przedsiębiorcy powinni się zapoznać, a nie są w stanie to ogromny problem. Małe firmy gubią się w gąszczu przepisów, bo nie mają oddzielnych specjalistów finansowych, zajmujących się zatrudnieniem pracowników czy ochroną środowiska – tłumaczy Jeremi Mordasewicz, ekspert PKPP Lewiatan.
Biznes dusi biurokracja. – W momencie zatrudniania pracowników, trzeba rozpocząć prowadzenie bardzo rozbudowanej ewidencji i rozliczeń. Na pracodawców spadł obowiązek prowadzenia indywidualnych kont emerytalnych – mówi Jeremi Mordasewicz. Dodaje, że w pewnej mierze dlatego właśnie małe firmy nie chcą oficjalnie zatrudniać pracowników. – W zasadzie trzeba zlecić obsługę do biura rachunkowego, bo przedsiębiorca nie jest w stanie tego zrobić samodzielnie – mówi Jeremi Mordasewicz. Przedsiębiorcy narzekają też na przewlekłość procedur w instytucjach publicznych. Najlepszy dowód to porażka idei jednego okienka. – Jest gorzej, niż było. Kiedyś rejestracja spółki zajmowała 30 dni. Teraz trwa to od 60 do 90 dni – mówi ekspert PKPP Lewiatan.
Wśród nielicznych rozwiązań, które chwalą właściciele firm, jest możliwość bardziej elastycznego dysponowania czasem pracy oraz zmniejszenie biurokracji, związanej z zatrudnianiem pracowników tymczasowych. Z oceny Lewiatana wynika jednak, że rok 2009 nie przyniósł odczuwalnego zmniejszenia obciążeń dla przedsiębiorców. – A biorąc pod uwagę, że w innych państw nastąpił postęp i obciążenia maleją, w rankingach wypadamy jeszcze gorzej – tłumaczy Jeremi Mordasiewicz. Dodaje, że niestety zbyt wolno ubywa barier na czarnej liście. A kluczem do dobrego prawa są m.in. rzetelne konsultacje. Tylko bowiem główni zainteresowani mogą wskazać rzeczywiste skutki regulacji.
Reklama