Marcin Kiepas z XTB zwrócił uwagę, że wypowiedz Bena Bernanke może wpłynąć na rynki. "W wywiadzie dla programu „60 minutes" bronił listopadowej decyzji Rezerwy Federalnej o rozpoczęciu skupu długoterminowych obligacji o wartości 600 mld USD i nie wykluczył rozszerzenia tego programu. Uzależnił to od sytuacji na amerykańskim rynku pracy" - powiedział Kiepas.

Na otwarciu sesji w poniedziałek WIG20 wzrósł o 0,16 proc. i wyniósł 2716,54 pkt. Główne europejskie indeksy także poszły w górę: francuski CAC40 wzrósł o 0,25 proc.,niemiecki indeks DAX zyskał 0,31 proc., a brytyjski FTSE100 po otwarciu notowań wzrósł o 0,38 proc.

Jak poinformował Roman Przasnyski z Open Finance, rozpoczynający się tydzień nie będzie obfitował w planowane publikacje i wydarzenia. "Rynek będzie więc mógł pokazać swoje prawdziwe oblicze. Chyba, że "wtrąci" się znów jakaś nieoczekiwana wypowiedź albo plotka. We wtorek irlandzki parlament będzie głosował nad budżetem na przyszły rok, co może spowodować nerwowość na giełdach. Pierwsze dane zza oceanu poznamy dopiero w czwartek" - powiedział.

Analityk dodał, że poranne notowania kontraktów na amerykańskie indeksy nie wskazują na nadmierny optymizm. "Podobnie jak spadek Nikkei o 0,1 proc. w reakcji na ponowne umocnienie się jena. W Chinach nastroje mieszane. Shanghai B-Share niemal cały dzień zniżkował i zakończył spadkiem o 0,6 proc., Shanghai Composite wzrósł o 0,5 proc. Piątkowej sile naszego parkietu towarzyszyły bardzo małe obroty, więc sytuacja może zmienić się bardzo łatwo" - przypomniał Przasnyski.

Reklama