Złoty nadal silnie związany jest z nastrojami globalnymi, a informacje ratingowe dotyczące strefy euro będą szkodzić krajowej walucie. Wczorajsze posiedzenie Fed przyniosło rozczarowanie, a w konsekwencji - umocnienie dolara, oceniają ekonomiści.

Wczorajszy odczyt inflacji okazał się niższy od oczekiwań, głównie za sprawą niższego wzrostu cen żywności. Wzrost cen konsumentów spowolnił w ujęciu rocznym do 2,7 proc. z 2,8 proc. notowanych w październiku. Złoty w pierwszym odruchu po danych nieznacznie się osłabił, ale dzień zakończył ostatecznie poniżej 4 zł za euro. W środę rano krajowa waluta delikatnie umacnia się.

„Wczorajsze dane znacząco wzmocniło obóz przeciwników podwyżek stóp procentowych przed grudniowym posiedzeniem. Sądzę, że w grudniu ceny żywności wykażą wyższą dynamikę miesięczną i inflacja w ujęciu rocznym zbliży się do 3 proc.. Sądzę, że stopy zostaną podwyższone na marcowym lub kwietniowym posiedzeniu" - ocenił główny ekonomista DZ Banku Janusz Dancewicz.

W jego ocenie, inflacja była ostatnią daną makroekonomiczną, która była w stanie silnie zamieszać na rynku walutowym. „Teraz złoty będzie silnie związany z nastrojami globalnymi. Pewnym wsparciem dla złotego może być kurs forinta, który wzmacnia się przed poniedziałkowym posiedzeniem banku centralnego - rynek przewiduje podwyżkę stóp. Z drugiej strony, złotemu mogą szkodzić informację ratingowe dotyczące strefy euro z powodu spadku kursu EURUSD" - napisał ekonomista w raporcie dziennym. Wczorajsze Posiedzenie FED przyniosło tylko zapewnienia o wykorzystaniu środków z QE2 – póki ten program ma przyznany budżet, to nie ma potrzeby zwiększać go po miesiącu. Oczekujący QE3 się rozczarowali i w rezultacie wzmocnił się dolar.

„Dodatkowym czynnikiem umacniającym dolara są informację ratingowe. Agencja S&P obniżyła perspektywę ratingu Belgii do negatywnej, co może skutkować obniżeniem ratingu w ciągu najbliższych 6 miesięcy. Dużo groźniejsza jest zapowiedź przeglądu ratingu Hiszpanii przez agencję Moody's. Chociaż agencja zastrzegła, że nie przewiduje żadnych problemów z wypłacalnością Hiszpanii, to zdecydowała się przyjrzeć ratingowi pod kątem obniżki z powodu dużych potrzeb pożyczkowych rządu centralnego i władz regionalnych"- podkreślił Dancewicz.

Reklama

Euro zareagowało na tę informację silniejszą przeceną względem dolara i zdaniem ekonomisty początek środowej sesji w Europie znajdzie się w cieniu tej informacji. W środę, ok. godz. 9:25 jedno euro kosztowało 3,9821 zł, a dolar 2,9898 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3319. We wtorek ok. godz. 17:00 za jedno euro płacono 3,9907 zł a za dolara 2,9818. Kurs euro/dolar wynosił 1,3385. Rano, ok. godz. 9:40 za jedno euro płacono 3,9815 zł a za dolara 2,9585. Kurs euro/dolar wynosił 1,3461.