Czwartek przyniósł silne osłabienie euro. We wczorajszym komentarzu sugerowaliśmy, iż oczekiwania przed posiedzeniem EBC były nierealnie wysokie i stąd wystąpienie Tricheta stało się okazją do wyprzedaży euro. Dobre dane opisujące aktywność w usługach USA pomogły notowaniom na rynkach akcji, zaś analogiczny indeks z Wielkiej Brytanii wsparł notowania funta. Dziś rynki ponownie czekają na godzinę 14.30 – poznamy wtedy dane o zatrudnieniu w USA.

Mieszane wskazania przed danymi rządowymi

Miesięczne dane z amerykańskiego rynku pracy to obecnie najważniejsza figura makroekonomiczna dla rynku walutowego i jedna z najważniejszych dla rynków w ogóle. Bez szybszego wzrostu zatrudnienia jesienny wzrost rentowności w USA nie będzie kontynuowany a przy obecnej postawie Fed to jedyna możliwość na umocnienie dolara (być może poza gwałtownym nawrotem kryzysu). W ubiegłym miesiącu dane rządowe rozczarowały, czego efektem był słaby dla dolara styczeń.

Tym razem istnieją podstawy do oczekiwań, iż dane będą nieco lepsze. Po raz kolejny bardzo korzystne wskazania dał raport ADP – 3 miesięczna średnia to już +177 tys. nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym. Również wskaźniki aktywności pokazują szybszy wzrost zatrudnienia, tak w przemyśle jak i w usługach. Odmienne wskazania dają jedynie raporty tygodniowe – liczba nowych zarejestrowań bezrobotnych była w styczniu wyraźnie wyższa niż w grudniu. Gdyby nie ten element istniałaby spora szansa na odczyt w okolicach +200 tys., który zostałby uznany za korzystny dla dolara. Ze względu na słabe „claimsy” konsensus jest znacznie niższy - +140 tys., choć faktycznie rynek może liczyć na nieco lepsze dane – rynkowe stopy procentowe w USA od dwóch dni rosną.

Reklama

EURUSD – wyraźna przecena euro

We wczorajszym komentarzu porannym pisaliśmy o tym, iż oczekiwania przed posiedzeniem EBC były nierealnie wygórowane. Rynek agresywnie dyskontował podwyżki stóp w strefie, niejako zapominając o nierozwiązanym kryzysie zadłużenia i stagnacji w południowej części strefy. Trichet mówił co prawda o inflacji, ale musiałby on chyba jasno zapowiedzieć podwyżkę stóp aby utrzymać wysokie stopy rynkowe dla euro i tym samym sentyment dla europejskiej waluty. W dniu wczorajszym różnica w stawkach kontraktów FRA18x24 (na 6-miesięczny EURIBOR/LIBOR z datą wykonania za 18 miesięcy) zmieniła się o 22 bp na niekorzyść euro i był to efekt zarówno spadku rynkowych stóp w strefie, jak i wzrostu w USA (patrz akapit wyżej). Sygnałem do wyprzedaży było rozpoczęcie konferencji EBC.

Od strony technicznej opis zamieszczony przez nas wczoraj w pulsie rynku pozostaje aktualny – strefa wsparcia 1,3540/70 nadal pozostała nienaruszona – jej pokonanie doprowadziłoby do przyspieszenia spadków. Dziś decydować będą zapewne dane z USA, natomiast w nieco dłuższym terminie zdecyduje to, czy rynek przypomni sobie o potencjalnych problemach na Płw. Iberyjskim.

W kalendarzu – EBC, dane z rynku pracy, indeksy aktywności w usługach

Wydarzeniem tygodnia są publikowane dziś o 14.30 dane o zmianie zatrudnienia poza rolnictwem w USA (konsensus +140 tys.). Podobne dane opublikowane zostaną w Kanadzie (13.00, konsensus +15 tys.), gdzie również poznamy indeks aktywności PMI (16.00, konsensus 53 pkt.).