Europejskie parkiety rozpoczęły dzień na dużym plusie. Dobre nastroje na świecie uratowały GPW przed głębszą korektą, twierdzą analitycy. W tym tygodniu czeka nas zalew danych makroekonomicznych.

Brytyjski indeks FTSE 100 po otwarciu notowań wzrósł o 0,21 proc. i wyniósł 6.075,56 pkt., po otwarciu francuski indeks CAC 40 wzrósł o 0,64 proc. i wyniósł 4.127,50 pkt., niemieci DAX wzrósł o 0,48 proc. i wyniósł 7.406,27 pkt. Indeks węgierskiej giełdy BUX po otwarciu sesji wzrósł o 1,20 proc. i 22.638,09 pkt

WIG20 na otwarciu sesji wyniósł 2741,99 pkt., co oznacza wzrost o 0,55 proc.

„Zmiana nastrojów na rynkach przychodzi w dobrym momencie, w którym GPW była bliska rozpoczęcia głębszej korekty spadkowej (w piątek obronione zostało wsparcie na poziomie 2 695 pkt).” – przekonuje Emil Szweda z Noble Securities.

Reklama

Jak dodaje analityk, przy niewielkim wzroście kontraktów na S&P wzrostowe otwarcie w Europie jest niemal pewne. Choć – komentuje Szweda - to właśnie owa "pewność" wzrostów może budzić niepokój, ponieważ rynek lubi karać nadmierną wiarę w realizację jednego tylko scenariusza.

„Rozpoczynający się tydzień będzie obfitował w informacje makroekonomiczne. Przedsmak mieliśmy już dziś rano. Japońska gospodarka skurczyła się w IV kwartale o 1,1, proc. Nikkei na wieść o tym skoczył o 1,1 proc.” – komentuje Roman Przasnyski z Open Finance.

Przasnyski twierdzi, że azjatycki optymizm, w porównaniu z rosnącymi o 0,2 proc. kontraktami na amerykańskie indeksy, powinien pomóc europejskim bykom. Przynajmniej na początku sesji.