"Dzisiaj mieliśmy spokojną sesję na złotym. Otwarcie rynku było nisko, w okolicy 3,90 zł za euro, w dalszej części sesji mieliśmy osłabienie do 3,91-3,92. To pokazuje, że przedział wahań był dzisiaj wąski, a osłabienie wynika głównie z niepokojów inwestorów o sytuację na Bliskim Wschodzie" - powiedział Andrzej Krzemiński, szef dilerów walutowych w Banku BPH.

"Jeśli złoty utrzyma się poniżej 3,95-3,96 za euro to nadal będziemy widzieli kierunek na umocnienie polskiej waluty" - dodał.

Jego zdaniem krajową walutę nadal wspiera wysoki odczyt inflacji za styczeń na poziomie 3,8 proc. rdr. "Wysoka inflacja to najważniejszy czynnik wspierający złotego, wzmaga ona oczekiwania na dalsze podwyżki stóp procentowych przez RPP" - podkreśla Krzemiński.

>>> Czytaj też: Inflacja wzrosła znacznie szybciej, niż oczekiwano

Reklama

Ocenia również, że dane o produkcji przemysłowej wpłyną na rynek tylko jeśli okażą się inne niż konsensus. GUS dane o produkcji przemysłowej w styczniu opublikuje w piątek o 14.00.

Ankietowani przez PAP ekonomiści szacują, że produkcja przemysłowa w styczniu, w ujęciu rok do roku, wzrosła o 10,0 proc. wobec wzrostu o 11,5 proc. w grudniu. Natomiast produkcja mdm, w styczniu spadła średnio o 5,6 proc.

Czwartkowa sesja na rynku długu upłynęła spokojnie, rynek porusza się bez wyraźnego trendu.

"Rentowności są dzisiaj zbliżone do wczorajszego na zamknięcia sesji, ale krzywa lekko się spłaszczyła. Obroty były umiarkowane, jedynie większe zainteresowanie widać było zakupem 10-letnich obligacji" - powiedział Marek Kaczor, szef dilerów SPW w PKO BP.

"Poruszamy się bez trendu, na rynku widać zarówno kupujących, jak i sprzedających papiery. Inwestorzy są zarówno krajowi, jak i zagraniczni" - dodał. Zdaniem dilera istotne dla najbliższych kwotowań długu będą piątkowe dane o produkcji i cenach producenta.

"Czekamy na dane o produkcji i PPI, zobaczymy czy najbliższe odczyty danych pokażą, że wysoki odczyt CPI był jednorazowy, czy też mamy tutaj jakiś kierunek" - podkreśla Kaczor.

GUS podał we wtorek, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w styczniu wzrosły o 3,8 proc. w stosunku do stycznia 2010 roku, a w porównaniu z grudniem 2010 r. wzrosły o 1,2 proc. Konsensus rynkowy wynosił 3,4 proc. rdr, 0,8 proc. mdm.

>>> Czytaj też: Ceny rozpoczęły marsz w górę. Co zdrożeje w tym roku?