W piątek inwestorzy poznali dane makroekonomiczne z Polski - inflacja producentów wzrosła do 6,2 proc. r/r, a produkcja przemysłowa w styczniu była o 10,3 proc. wyższa niż przed rokiem. Oba wyniki były zbliżone do rynkowych oczekiwań. Po wyeliminowaniu wahań sezonowych produkcja przemysłowa rosła w mniej imponującym tempie niż miesiąc wcześniej - o 8,4 proc. r/r, wobec grudniowego wzrostu o 11,4 proc. r/r

Na warszawskim parkiecie główne indeksy rozpoczęły piątkową sesję w okolicy poprzedniego zamknięcia, ale od pierwszych minut handlu inwestorzy kontynuowali realizację wczorajszej strategii i pozbywali się akcji. W okolicach południa na GPW spółki, których kursy spadały odpowiadały za blisko trzy czwarte łącznych obrotów, ale kilka godzin później sytuacja wyglądała już odmiennie - przed godz. 17 aż 80 proc. obrotów generowały walory zyskujące na wartości. WIG20 dotarł tegorocznych minimów z okolic poziomu 2630 pkt., po czym pojawiły się zlecenia kupna akcji, które podniosły indeks o ponad 30 pkt. Największy wkład w obronę lokalnego wsparcia miały spółki z sektora finansowego - na kilka minut przed końcem sesji wśród pięciu najsilniej zyskujących na wartości spółek z WIG20, znalazły się trzy największe banki (PKO BP, Bank Pekao SA, BRE Bank) oraz PZU. WIG20 wzrósł w piątek o 0,8 proc.

Wyhamowaniu korekty na GPW sprzyjały w piątek nastroje na rynkach zagranicznych - kurs euro względem dolara znalazł się po południu o ok. 2 centy wyżej niż w poniedziałek (1,364 USD), większość europejskich indeksów akcji wspięło się na wyższe poziomy, a amerykański S&P500 tuż po otwarciu sesji na Wall Street ustalił nowe maksima. Interesująco wygląda sytuacja londyńskiego indeksu FTSE 250, który od końca grudnia nie może przebić się powyżej bariery 12 tys. pkt, podczas gdy paryski CAC40 i frankfurcki DAX30 biją wielomiesięczne rekordy. W piątek Brytyjczykom nie pomogły dane o najszybszym wzroście sprzedaży detalicznej od 2004 r. Warto również zwrócić uwagę na kolejny komunikat chińskiego banku centralnego o podniesieniu wymogów kapitałowych dla banków. Stopa rezerw obowiązkowych wzrosła o 50 pkt. bazowych - to już ósma podwyżka od początku 2010 r.