Czy kiedykolwiek byłeś absolutnie pewien, że akcje jakiejś spółki będą spadać, i chciałeś zarobić na jej żałosnym upadku? Czy kiedykolwiek chciałeś, żeby wartość Twojego portfela rosła również w trakcie bessy? Obydwa scenariusze są możliwe. Oto szczegóły.

Wielu inwestorów zarabia na spadkach poszczególnych akcji lub całego rynku dzięki krótkiej sprzedaży. Praktyka ta polega na sprzedawaniu pożyczonych akcji w nadziei na to, że później uda się je odkupić po niższej cenie. Strategię taką można stosować w celu podjęcia próby zarobienia na spodziewanym spadku cen akcji. Oto bardzo prosty przykład ilustrujący, czym jest krótka sprzedaż:

Pani Kowalska posiada 10 akcji spółki ABC wartych 50 funtów każda. Pan Zieliński uważa, że spółka jest zdecydowanie przewartościowana i wkrótce jej akcje zdecydowanie stanieją. Pan Zieliński jest tak przekonany o tym, że akcje ABC stanieją, że przychodzi do pani Kowalskiej i prosi ją o pożyczenie 10 akcji ABC, a następnie sprzedaje je po aktualnej cenie rynkowej, czyli po 50 funtów. Pani Kowalska zgadza się pożyczyć panu Zielińskiemu swoje akcje pod warunkiem, że pan Zieliński zwróci jej wspomniane 10 akcji ABC w określonym momencie w przyszłości. Pan Zieliński bierze dziesięć pożyczonych akcji, sprzedaje je za 500 funtów, a gotówkę wpłaca na swój rachunek (10 akcji x 50 funtów za akcję = 500 funtów).

Tydzień później cena akcji ABC spada do 20 funtów. Pan Zieliński dzwoni do swojego brokera i mówi mu, żeby kupił 10 akcji ABC po nowej cenie 20 funtów za akcję. Pan Zieliński płaci mu 200 funtów (10 akcji x 20 funtów za akcję = 200 funtów). Kilka dni później pan Zieliński bierze akcje ABC i zanosi je pani Kowalskiej. „Oto dziesięć walorów, które od pani pożyczyłem” – mówi, kładąc je na jej biurku.

Reklama

Czy widzisz, co się stało? Pan Zieliński pożyczył należące do pani Kowalskiej akcje spółki ABC i sprzedał je za 500 funtów. W następnym tygodniu, kiedy cena akcji ABC spadła do 20 funtów, odkupił je za 200 funtów i oddał pani Kowalskiej. W międzyczasie zainkasował różnicę w wysokości 300 funtów.

A co by się stało, gdyby cena akcji ABC wzrosła? Osoba zajmująca na nich krótką pozycję musiałaby odkupić je po nowej, wyższej cenie, finansując ponoszoną stratę. W przeciwieństwie do zwykłego inwestowania, w przypadku którego straty ograniczone są do wysokości zainwestowanego kapitału (tzn. gdy inwestuje się 100 funtów, nie można stracić więcej niż 100 funtów) w przypadku zajmowania krótkich pozycji na akcjach kwota, którą można ostatecznie stracić, jest nieograniczona.

Zobacz pozostałe części poradnika:

>>> Poradnik inwestora: Jak minimalizować ryzyko?

>>> Poradnik inwestora: wady i zalety poszczególnych akcji

>>> Poradnik inwestora: jak przewidywać przyszłe ceny akcji