Poniedziałkową sesję inwestorzy w Warszawie rozpoczęli od próby poprawienia obrazu rynku po piątkowej słabości. Indeksy na otwarciu zyskiwały po około 0,2 proc. WIG20 rósł o 0,25 proc., jednak szybko zaczął naśladować ruchy wskaźnika giełdy we Frankfurcie. Do południa trzymał się nad kreską, później przez dwie godziny walczył w okolicach piątkowego zamknięcia. W końcu poddał się i wczesnym popołudniem tracił 0,25 proc. Z tym wynikiem i tak mieścił się w europejskiej czołówce.

Przed południem w gronie największych spółek najlepiej radziły sobie zyskujące po około 1 proc. papiery KGHM i Lotosu. Później zwyżka walorów miedziowego kombinatu została niemal w całości zniwelowana. Rolę lidera zwyżek przejęła wówczas Telekomunikacja Polska, której papiery szły w górę o ponad 1 proc. Spadkowiczom przewodziły akcje Banku Handlowego, które traciły ponad 3 proc. O prawie 2 proc. przeceniano papiery PBG. Po Pod koniec dnia podaż przycisnęła walory PKO, które traciły 2,5 proc. Spośród średnich spółek o prawie 4 proc. w dół szły walory Astarty. Po 2-3 proc. zniżkowały akcje Kulczyk Oil i Petrolinwestu.

>>> Polecamy: Spółka tygodnia: Kulczyk Oil Ventures. Wzrosty dzięki transakcji w Nigerii

Indeksy w Paryżu i Frankfurcie zaczęły dzień od spadku po 0,5-0,6 proc. Próby wyjścia nad kreskę, podejmowane w pierwszej godzinie notowań zakończyły się niepowodzeniem. Wskaźniki systematycznie zniżkowały, tracąc wczesnym popołudniem po około 1 proc. Bykom nie pomagała informacja o spadku wskaźnika nastrojów europejskich inwestorów Sentix z 14,2 do 10,9 punktu w maju. Kolejnym ciosem stał się komunikat o obniżeniu przez Standard & Poors’s długoterminowego ratingu dla Grecji. Zdaniem agencji zwiększa się ryzyko restrukturyzacji greckiego zadłużenia. Po tej informacji skala spadków wzrosła do 1,3 proc. Londyński FTSE radził sobie znacznie lepiej, zniżkując o 0,3 proc. Indeksy w Atenach i Madrycie traciły po ponad 2 proc.

Reklama

>>> Czytaj też: Nienałtowski: Grecki syndrom

Decyzja Standard & Poor's wpisała się w piątkowe spekulacje o możliwości opuszczenia przez Grecję strefy euro oraz poniedziałkowe doniesienia niemieckiej prasy, według których grecki rząd chciałby renegocjacji warunków otrzymanej w ubiegłym roku pomocy finansowej. Zamieszaniu wokół Grecji przypisuje się piątkowe osłabienie indeksów na Wall Street. Poniedziałkowa sesja za oceanem zaczęła się od wzrostu wskaźników po 0,1 proc. Gdy ta nikła zwyżka zaczęła topnieć, nastroje na naszym parkiecie zdecydowanie się pogorszyły. Ostatecznie WIG20 stracił 1,1 proc., WIG spadł o 0,85 proc., mWIG40 o 0,31 proc., a sWIG80 o 0,35 proc. Obroty wyniosły 843 mln zł.