Mimo to inny rywalizujący z nim projekt - Alaska Pipeline Project, w którego realizację zaangażowany jest koncern Trans-Cananda z Kanady oraz Exxonmobil ze Stanów Zjednoczonych, wciąż jest kontynuowany.
>>> Czytaj też: Rosja zrobi wszystko, aby zniszczyć polskie marzenia o gazie z łupków
Projekt Denail, którego właścicielami po połowie są BP oraz Conco, jest największym projektem konstrukcyjnym sektora prywatnego w Ameryce Północnej. Aby wybudować gazociąg, który miał transportować około 4 mld stóp sześciennych gazu dziennie, firmy utworzyły joint venture w 2008 roku. Koncerny twierdzą, że wzrost wydobycia gazu łupkowego w USA całkowicie zmienił obraz rynku. Firmy nie spotkały się z wystarczającym zainteresowaniem ze strony klientów, aby móc dokończyć projekt.
BP i Conco wydały ponad 165 mln dolarów i zainwestowały więcej niż 760 tys. roboczogodzin w Denail. Konsorcjum wycofało wniosek do Federalnej Komisji Regulacyjnej o pozwolenie na wydobycie i w przeciągu kilku miesięcy zakończy swoje działanie.
>>> Czytaj też: Europejski gaz łupkowy zmniejszy zależność od Rosji i Bliskiego Wschodu
Rozwój nowych technologii pozwolił na wydobycie gazu uwięzionego w skałach. Analitycy szacują, że przy obecnych rozmiarach wydobycia, Stany Zjednoczone posiadają zasoby gazu łupkowego na 100 lat. Nadpodaż gazu doprowadziła już wiele firm do rozwoju planów eksportowania gazu z 48 stanów.
- Wydobycie gazu łupkowego spowodowało, że projekt na Alasce stał się wyzwaniem - powiedział Bill Popp, zastępca prezesa Anchorage Development Corporation.
Tony Palmer, wiceprezes projektów prowadzonych przez Trans Canada powiedział, rurociąg Alaska Pipeline Project zacznie być budowany w latach 2016-2017, a gaz popłynie pod koniec lat 20-tych tego wieku.