Nieoczekiwana decyzja o sprzedaży przez Skarb Państwa pakietu akcji PZU zdołowała indeks warszawskich blue chipów. WIG20 należał do najsłabszych wskaźników w Europie.

Na przebiegu czwartkowych notowań na warszawskiej giełdzie zaważyła informacja o przygotowaniach do sprzedaży przez Skarb Państwa 10 proc. pakietu akcji PZU. Kurs akcji spółki na otwarciu spadał o 5 proc., a WIG20 tracił ponad 1 proc., zbliżając się rano do okolic 2850 punktów. Przez większą część dnia walorami ubezpieczyciela handlowano po kursie około 370 zł, o 4 proc. niższym niż ustalony na środowym zamknięciu. A chętnych do handlu nimi nie brakowało, obroty już w południe przekroczyły 250 mln zł. Rano o ponad 1,5 proc. w dół szły też akcje PKO. Sprzedaż sporego pakietu walorów banku resort skarbu planował na drugą połowę września. Pod koniec marca minister Aleksander Grad twierdził, że raczej nie należy się spodziewać sprzedaży akcji PZU w tym roku. Inwestorzy prawdopodobnie uznali, że papiery PKO też mogą pójść pod młotek wcześniej niż deklarowano.

Po południu indeksowi naszych blue chipów pomagały zwyżkujące o 2 proc. walory Telekomunikacji Polskiej. Pod koniec dnia o prawie 3 proc. rosły akcje GTC, momentami o ponad 5 proc. w górę szły papiery PBG.

Trudno spekulować, jak mogły przebiegać wydarzenia na parkiecie przy Książęcej, gdyby nie mocny spadek walorów PZU, jednak poranek nie był dobry także na pozostałych giełdach naszego regionu. Niewielkie spadki notowano w Bukareszcie, Budapeszcie i Sofii. Na głównych rynkach początkowo nastroje były nienajgorsze. Indeksy w Paryżu i Frankfurcie zaczęły dzień od zwyżek po około 0,5 proc. Gorzej było w Londynie, gdzie wskaźnik po niewielkim porannym wzroście zniżkował o 0,3 proc. Jeszcze przed południem także CAC40 i DAX spadły w okolice środowego zamknięcia. Wiązało się to z osłabieniem skali wzrostu kontraktów na amerykański indeksy. W odpowiedzi na uzależnienie przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Unię Europejską i Europejski Bank Centralny wypłaty kolejnej transzy pomocy dla Grecji od bardziej radykalnej redukcji deficytu budżetowego, greccy związkowcy zorganizowali strajk.

Po serii złych danych zza oceanu przyjemnie zaskoczył mniejszy niż się spodziewano deficyt handlowy. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wyniosła 427 tys., ale do takich wielkości inwestorzy już przywykli. Notowania na Wall Street zaczęły się wzrostem indeksów o około 0,2 proc. Dopiero późniejsze zwiększenie skali zwyżki do ponad 0,5 proc. wpłynęło wyraźniej na nastroje i w Europie i w Warszawie. CAC 40 tuż przed końcem sesji zyskiwał 1 proc., a DAX szedł w górę o 1,5 proc. WIG20 ostatecznie stracił 0,43 proc., WIG spadł o 0,36 proc., mWIG40 o 0,11 proc., a sWIG80 o 0,41 proc. Obroty wyniosły nieco ponad 1,7 mld zł.

Reklama