Rosną zyski z rachunków oszczędnościowych. A wraz z nimi liczba gwiazdek i dodatkowych warunków, które muszą spełnić klienci, aby skorzystać z wysokooprocentowanych kont.

Banki coraz chętniej podnoszą stawki na rachunkach oszczędnościowych. Chwilami ich oprocentowanie może konkurować z najlepszymi lokatami dającymi zarobić powyżej 5 proc. w skali roku bez konieczności płacenia 19-proc. podatku od zysków kapitałowych. Jednak w zdecydowanej większości przypadków są to wyłącznie czasowe promocje, które mają zachęcić do założenia rachunku osobistego.

Najwyżej oprocentowany rachunek oszczędnościowy niezmiennie od miesięcy oferuje BNP Paribas, który płaci nominalnie 5,8 proc. w skali roku przy kapitalizacji dziennej. Bank gwarantuje utrzymanie stawki przez sześć kolejnych miesięcy. Jednak odsetki na „Koncie WIĘCEJ oszczędnościowym” są kapitalizowane wyłącznie w dni robocze, co obniża efektywne zyski. Dlatego wyższy zarobek, mimo niższego oprocentowania, są w stanie zapewnić rachunki oszczędnościowe w Deutsche Banku i Getin Banku.

Pierwszy z nich poinformował, że podnosi stawkę do 5,67 proc. netto dla klientów, którzy zdecydują się założyć rachunek osobisty dbNET. Jednak w tym przypadku również nie brakuje haczyka, bo podwyższone oprocentowanie obowiązuje tylko do końca października br. Z kolei Getin Online (internetowy oddział Getin Banku) płaci 5,51 proc. netto w skali roku, ale oprocentowanie obowiązuje tylko do końca roku, a przystąpić do promocji można najpóźniej 31 sierpnia. W zamian bank wymaga, aby klient przez 12 kolejnych miesięcy przelewał wynagrodzenie i wykonywał co najmniej trzy transakcje kartą płatniczą w miesiącu. Niespełnienie warunków oznacza spadek oprocentowania do 4 proc. w skali roku.

Oferty spoza podium również nie są pozbawione dodatkowych, często dość wymagających, warunków. Na przykład ING Bank Śląski zapłaci 5,5 proc. na Otwartym Koncie Oszczędnościowym Direct, ale odsetki na rachunku kapitalizowane są co miesiąc, więc klient nie ma możliwości ominięcia podatku Belki. Podstawowa stawka konta dla salda 5 tys. zł w ING wynosi 3,25 proc., bonus 1,75 p.p. bank gwarantuje przez pół roku dla nowych rachunków, a kolejne 0,5 p.p. przeznaczone jest tylko dla osób, które stale zasilają ROR. Z kolei Kredyt Bank zastrzega, że aktualna stawka oprocentowania (4,45 proc. netto) obowiązuje do odwołania, ale nie później niż do końca bieżącego roku. Na dodatek bank każdego dnia zamiast kapitalizować należne odsetki, przelewa je na rachunek osobisty klienta.

Reklama

Mnogość warunków stawianych przez banki powoduje, że klient chcąc skorzystać z wysoko oprocentowanego rachunku oszczędnościowego coraz częściej musi nie tylko założyć ROR, ale również aktywnie z niego korzystać. Wobec tego instytucje finansowe chętnie płacą ponadprzeciętne stawki na kontach oszczędnościowych w celu przyciągnięcia kolejnych konsumentów do założenia rachunku osobistego. Promocyjne oprocentowanie najczęściej spada po kilku miesiącach, a klient zostaje z ROR-em. Nawet jeśli nie jest on źródłem zysków dla banku, to przynajmniej doskonałym kanałem w dotarciu do klienta z ofertą kolejnych produktów.

Niewątpliwie zacieśnianie polityki monetarnej przekłada się na wzrost oprocentowania rachunków oszczędnościowych. Lecz obserwując czołowe oferty można dostrzec, że do głosu bardziej niż wzrost stóp dochodzi chęć zwiększenia liczby kont osobistych kosztem zaoferowania klientom chwilowo wyższych odsetek na rachunkach oszczędnościowych.

ikona lupy />
Michał Sadrak / Inne