Na polskiej giełdzie WIG20 na zamknięciu spadł o 0,24 proc. i wyniósł 2299,06 pkt. WIG zamknął notowania na poziomie 39556,82 pkt i wzrósł zaledwie o 0,2 proc. Obroty na GPW wyniosły 830 mln zł.

Trochę więcej zyskały parkiety Zachodniej Europy. Niemiecki DAX wzrósł o 0,9 proc., francuski CAC 40 podniósł się o 1,1 proc., a brytyjski FTSE 100 o 0,6 proc.

„Główne europejskie giełdy zakończyły wtorkową sesję na plusach, to efekt m.in. dobrych danych makroekonomicznych dotyczących przemysłu w strefie euro. Jednym z wyjątków jest warszawski WIG20, który kończy notowania spadkiem”, powiedział Łukasz Bugaj, analityk Domu Maklerskiego Millenium.

Dzisiaj światło dziennie ujrzały wstępne odczyty wskaźników PMI dla Chin oraz Europy. Dane choć słabe, to w większości okazały się lepsze od minorowych oczekiwań, co skutkowało lekkim optymizmem. Okazał się on jednak krótkotrwały i ciężko było oczekiwać innego obrotu sprawy, jak pisze PAP.

Reklama

Początki sesji zapowiadały się jednak bardziej optymistycznie. Analityk DM BOŚ Marek Rogalski stwierdził, że popołudniowe pogorszenie nastrojów to skutek rosnących obaw inwestorów o środowe dane z Niemiec - wskaźnik Ifo, obrazujący nastroje wśród tamtejszych przedsiębiorców.

Roman Przasnyski, analityk Open Finance, przyglądał się dzisiaj notowaniom polskich spółek. Jak mówi analityk w pierwszej fazie notowań nieźle spisywały się akcje Getinu, rosnące o 2,5 proc. i Lotosu, idące w górę o 1,5 proc. oraz niewiele im ustępujące walory Telekomunikacji Polskiej. „Liderem zwyżek były szybujące o ponad 4,5 proc. papiery TVN. Po południu akcje Lotosu traciły 1,5 proc. Podobnie zmiennych nastrojów inwestorów doświadczały papiery Tauronu, które po porannej zwyżce o ponad 1 proc., spadały o 2 proc”.