Polskie parkiety balansują nad kreską. WIG 20 na otwarciu sesji wzrósł o 0,24 proc. i wyniósł 2305,20 pkt. WIG podniósł się o 0,37 proc. i wyniósł 39701,88 pkt.

W zachodniej Europie indeksy na otwarciu zanotowały już trochę śmielsze wzrosty. Brytyjski indeks FTSE 100 wzrósł o 0,43 proc. i wyniósł 5.151,72 pkt. Niemiecki DAX wzrósł o 0,93 proc. i wyniósł 5.583,59 pkt. a francuski CAC 40 poprawił się o 0,92 proc. i wyniósł 3.112,62 pkt.

„Jeśli ktoś miał wątpliwości, czy inwestorzy kierują się w ostatnich dniach logiką czy instynktem, to wczorajsze zachowanie Wall Street rozstrzyga tę kwestię przekonująco”, skomentował ostatnie reakcje inwestorów Emil Szweda z Noble Securities.

Wczoraj indeksy na Wall Street zareagowały pozytywnie wbrew niekorzystnym danym z rynku nieruchomości w USA i trzęsieniu ziemi w okolicach Nowego Jorku. „Część komentatorów wskazuje, że słabe dane umocniły wiarę inwestorów w to, że Fed podejmie wkrótce korzystną dla rynków decyzję. Sądzę jednak, że to zbytnio uproszczona logika, gdyby tak właśnie rozumowali inwestorzy, to nie reagowali by paniczną wyprzedażą akcji na wcześniejsze słabe dane makro (zaczęło się od rozczarowujących odczytów PMI na początku sierpnia). Po prostu rynki spadły już dostatecznie silnie po rozczarowaniu wynikającym z rozbicia w pył wizji ożywienia w II półroczu”, mówi Emil Szweda.

Reklama