Decyzję podjęto po półrocznej analizie wniosku, w którą były też zaangażowane służby specjalne. Obawiano się, że trójwymiarowe widoki izraelskich miast mogą być użyteczne dla planujących zamachy terrorystów. Ostatecznie przeważyły argumenty za staniem się częścią jednej z najpopularniejszych usług Google’a. Nieoczekiwanie decyzję resortu sprawiedliwości oprotestowało izraelskie Stowarzyszenie na rzecz Praw Obywatelskich. „Ta decyzja przynosi nam wstyd. Nasz kraj nie nauczył się niczego z doświadczeń Europy – że władze nie są w stanie obronić swoich obywateli przed wielkimi międzynarodowymi korporacjami” – stwierdziło w specjalnym oświadczeniu.
oprac. pc