Optymizm zagościł na parkietach w Azji

Indeks Nikkei 225 wzrósł na zamknięciu o 1,16 proc. i wyniósł 8.953,90 pkt.

Do dobrych nastrojów przyczyniły się głównie dobre dane z rynku mieszkań w Nowej Zelandii oraz dane z Indii, które wskazują na to, że azjatyckie gospodarki rosną w siłę, wbrew temu, co przewidywali analitycy - pisze Bloomberg.

"Amerykański entuzjazm wywarł pewien wpływ na notowania w Azji, bo dane z Japonii nie były optymistyczne. Stopa bezrobocie wzrosła do 4,7 proc., a sprzedaż detaliczna zwiększyła się mniej niż oczekiwano. Mimo to Nikkei na godzinę przed końcem handlu zyskiwał 1 proc., podobnie jak wskaźnik na Tajwanie. W Hong Kongu zwyżka przekraczała 2 proc. W Szanghaju indeksy rosły po 0,5-0,6 proc. Kontrakty na amerykańskie rano optymizmem już nie tryskały i błąkały się przy poziomach z poniedziałku. Dziś może więc na rynkach być dużo spokojniej”, powiedział Roman Przasnyski w komentarzu do azjatyckiej sesji. Wzrosły także indeksy w Nowej Zelandii, Australii i Południowej Koreii i Indiach.

Indeksy na azjatyckich giełdach podbiły też firmy elektorniczne. Sony zyskała 3.5 percent, Toshiba Corp. poprawiła wyniki o 2.1 proc. a Hitachi Ltd. Wzrosła o 1.2 proc. po tym, jak dziennik Yomiuri napisał, że na rynku elektronicznym szykuje się nowe przedsięwzięcie, które ma na celu produkcję ciekło-krystalicznych ekranów, pisze Bloomberg.