Most energetyczny z obwodu kaliningradzkiego do Polski mógłby zostać zbudowany w 2015 roku - uważa przedstawiciel rosyjskiego państwowego koncertu "Rosatom" i szef projektu budowy Bałtyckiej Siłowni Atomowej Siergiej Bajarkin.

"Taki most może powstać mniej więcej około 2015 roku" - powiedział podczas konferencji prasowej w Wilnie Bajarkin, który uczestniczył w odbywającej się tu dyskusji na temat rozwoju energii atomowej w regionie Morza Bałtyckiego po awarii w Japonii, w Fukushimie.

Przedstawiciel "Rosatom" poinformował, że most energetyczny mógłby mieć zdolność przesyłową rzędu 800 MW i połączyłby miasteczko Mamonov w obwodzie kaliningradzkim z Polską.

>>> Czytaj też: 2 mld zł na inwestycje energetyczne w ramach mostu Polska-Litwa

Według Bajarkina, eksploatowaną obecnie linię energetyczną łączącą obwód kaliningradzki z Litwą trzeba będzie wzmocnić. Zakłada się, że po jej zmodernizowaniu Litwa stanie się państwem tranzytowym do transportowania energii elektrycznej do państw skandynawskich (państwa bałtyckie mają połączenia podmorskimi kablami ze Skandynawią i planują dalsze - PAP).

Reklama

Obecnie moc linii energetycznej łączącej obwód kaliningradzki z Litwą wynosi 680 megawatów.

"Rosatom" zakłada, że Bałtycka Siłownia Atomowa zacznie produkować energię w 2016. Szef marketingu "Rosatomu" Aleksiej Kalinin mówił kilka miesięcy temu PAP, że firma jest przekonana, iż wraz z partnerami "jest w stanie dostarczyć wszystkich niezbędnych połączeń sieciowych w tych kierunkach, gdzie jest popyt na energię".

"Będziemy budować sieci w tych kierunkach, gdzie jest popyt na energię, ponieważ to czysto komercyjny projekt" - podkreślał Kalinin.

Polskie spółki energetycznie jednoznacznie nie zadeklarowały dotychczas chęci sprowadzania energii elektrycznej z Obwodu Kaliningradzkiego. PGE informowało, że otrzymało taką propozycję od rosyjskiego operatora sieci Inter RAO, ale nie rozpoczęło rozmów o zaangażowaniu się kapitałowo.

Z kolei prezes Tauronu Dariusz Lubera mówił na początku września PAP, że spółka planuje do 2025 r. dysponować mocą ok. 800 MW z elektrowni atomowej i najchętniej nawiązałaby współpracę z PGE, realizującą polski projekt atomowy. Lubera nie wykluczył jednak wtedy żadnej opcji, m.in. sprowadzania energii z Obwodu Kaliningradzkiego. "Nie należy tu mieć żadnych uprzedzeń" - podkreślał Lubera.