Złoty nadal pozostaje słaby wobec głównych walut, oceniają analitycy. Według nich polska waluta może się osłabić jeszcze bardziej.

"Złoty kontynuuje bessę. Regularnie osłabia się do wszystkich głównych par walut. Pomimo, iż na poszczególnych walutach, takich jak USD, EUR, CHF i GBP, nie są notowane maksymalne historyczne poziomy, to jako indeks złotego (czyli średnia do koszyka walut) zbliża się do poziomów minimum z 2004 roku" - oceniła Karolina Kamińska, specjalista rynku CFD i Forex w City Index.

>>> Czytaj też: Europejski kryzys dołuje złotego. Polska waluta najgorsza na świecie

Według niej przestrzeni na dalsze osłabienie się indeksu złotego zostało jeszcze tylko około 1,5 proc. "Drastyczne i trwałe dalsze spadki mogą być już uznane za kryzys walutowy. Paradoksem jest, iż złoty jako waluta kraju z relatywnie mocną gospodarką, jest pod tak silną presją. Niestety w tej chwili zarówno złoty jak i nasze obligacje uznawane są za bardzo ryzykowne. Inwestorzy liczą na to, że, gdy sytuacja na rynkach uspokoi się, wróci duży popyt na złotego" - zaznaczyła analityczka. Kamińska oceniła, że szczególną uwagę warto zwrócić na parę USD/PLN.

"Kurs właśnie dotyka poziomu 3,5220, który jest istotnym oporem z 2010 roku. Po jego trwałym przełamaniu intensywność wzrostów znacznie zwiększyć się. Tym bardziej, że rosną szanse, iż kurs EUR/USD wejdzie w średnioterminowy trend spadkowy i będzie kierował się w 2012 roku w kierunku 1,2" - zaznaczyła analityczka Ciry Index.

Reklama

W środę ok. godz. 16:45 za jedno euro płacono 4,5569 zł a za dolara 3,5094 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2986. We wtorek, ok. godz. 17:30 jedno euro kosztowało 4,5584 zł, a dolar 3,4852 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3091.