Raport w tej sprawie dla Komisji Europejskiej opublikowano we wtorek. "Nie stwierdzono wad, które powodowałyby konieczność natychmiastowego wyłączenia" - powiedział tego dnia szef wydziału bezpieczeństwa atomowego w tym urzędzie Petr Brandejs w rozmowie z agencją dpa.

W raporcie wymienia się różne uzupełniające środki bezpieczeństwa, które należałoby wprowadzić. Chodzi m.in. o mobilne generatory dieslowskie, zapewniające zaopatrzenie w prąd w sytuacjach awaryjnych.

Eksperci zalecają też zwiększenie liczby rekombinatorów wodoru w obu czeskich elektrowniach atomowych w Temelinie i Dukovanach. Urządzenia te służą do neutralizacji wodoru, którego znaczne ilości mogą powstawać w sytuacjach awaryjnych pod obudową bezpieczeństwa. Zadaniem rekombinatorów jest zapobieganie eksplozjom wodoru, takim jak te, do których doszło w marcu 2011 roku w uszkodzonej przez trzęsienie ziemi i tsunami japońskiej elektrowni atomowej Fukushima.

W przypadku elektrowni w Dukovanach za czynniki ryzyka uznano uzależnienie od dostaw prądu z zewnątrz i groźbę zalania podczas wyjątkowo obfitych opadów deszczu. Decyzje w sprawie konkretnych działań mają zapaść po opublikowaniu przez Komisję Europejską wyników testów bezpieczeństwa elektrowni jądrowych w państwach UE. KE przedstawi ostateczny raport na temat testów na szczycie unijnym w czerwcu bieżącego roku.

Reklama