Wtorkowa sesja przyniosła kontynuację wzrostu kursu EUR/USD.

Jeszcze przed południem notowania wspólnej waluty podskoczyły do 1,28 USD, zaś maksimum dnia zostało ustanowione na 1,2810. Tym samym wspólna waluta oddaliła się od osiągniętego poprzedniego dnia 16-miesięcznego minimum, jednak część inwestorów nadal pozostaje ostrożna przed zaplanowanymi na ten tydzień aukcjami obligacji europejskich państw. Ponadto, potencjał aprecjacyjny euro/dolara osłabia niepokój o sytuację peryferyjnych krajów strefy euro, który nasiliło spotkanie w Berlinie kanclerz Niemiec Angeli Merkel i prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy, po którym ostrzeżono Grecję, że nie otrzyma dalszej pomocy, jeśli nie porozumie się z prywatnymi inwestorami w sprawie obligacji.

Tymczasem, we wtorek lekki apetyt na ryzyko (widoczny w postaci zieleniejących się indeksów giełdowych) wsparły informacje, że w czwartym kwartale ub. roku przychody producenta aluminium Alcoa okazały się lepsze od oczekiwań rynku. Ponadto firma, uważana za barometr koniunktury gospodarczej, poinformowała, iż spodziewa się, że w 2012 roku popyt na aluminium wzrośnie. Alcoa tradycyjnie rozpoczyna sezon publikacji wyników kwartalnych przez największe amerykańskie spółki, stąd tak pozytywna reakcja rynku. W rezultacie, giełdy europejskie zakończyły wczorajszą sesję na najwyższych poziomach od tygodnia (indeks FTSEurofirst 300 wzrósł o 1,84%). Z kolei na Wall Street największe indeksy giełdowe wzrosły do najwyższego poziomu od pięciu tygodni.

Dobre nastroje panujące wśród inwestorów umocniły również pojawiające się sygnały ożywienia w światowej gospodarce po danych z Chin, które potwierdziły ogromny popyt na metale. W grudniu import miedzi przez Chiny (największego na świecie konsumentem metalu, odpowiadającego za 40% globalnego popytu) wzrósł bowiem o 12,6%. Inwestorzy z optymizmem przyjęli także wypowiedź przedstawiciela Fitch Ratings, że agencja nie spodziewa się, by miała w tym roku obniżyć rating Francji z najwyższego poziomu „AAA”. Niemniej po tej informacji euforii na rynku jednak nie było widać, bowiem jednocześnie podkreślono, że oceny wiarygodności takich krajów jak Włoch, czy Hiszpania mogą zostać obniżone. Ostatecznie, na koniec wtorkowej sesji wskaźnik Dow Jones IA zyskiwał 0,56%, indeks S&P500 rósł o 0,89%, zaś Nasdaq zwyżkował o 0,97%.

Poprawa nastrojów pociągająca za sobą dalsze odreagowanie na rynku głównej pary walutowej i mniejsza presja wywierana na kurs EUR/HUF (spadek do 308 z 324 w zeszłym tygodniu) przyczyniły się do obniżenia notowań pary EUR/PLN momentami do 4,445. Dalsza poprawa nastrojów na świecie powinna skutkować marszem euro/złotego w kierunku 4,4. Pomimo dobrej sytuacji polskiej gospodarki inwestorzy mogą jednak pozostałaś ostrożni.

Reklama

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.