We wtorek od rana inwestorzy nie byli w najlepszych nastrojach. Nie zdołały ich poprawić lepsze niż się spodziewano dane. W styczniu indeks aktywności w niemieckim przemyśle wyniósł 50,9 punktów, wskazując poprawę sytuacji. Oczekiwano, że pozostanie on w obszarze sygnalizującym regres. Pozytywnie zaskoczył też analogiczny wskaźnik dla usług, sięgając 54,5 punktu. Lepsze niż przed miesiącem i lepsze niż się spodziewano okazały się wskaźniki dla przemysłu i usług w strefie euro. Mniejszy niż się obawiano był w listopadzie spadek zamówień przemysłu w eurolandzie. Wyniósł on 1,3 proc., a liczono się ze spadkiem o 2,3 proc. Te informacje nie przekonały jednak inwestorów. Przeważyły obawy związane z brakiem porozumienia Grecji z prywatnymi wierzycielami oraz przypuszczenia, że mogą się nasilić kłopoty z zadłużeniem w Portugalii.

Indeksy na warszawskim parkiecie zaczęły dzień minimalnie nad kreską. Pierwsze dwie godziny upłynęły pod znakiem niezdecydowanych wahań. Byki odpierały ataki podaży i starały się nie oddawać inicjatywy. Próby te zakończyły się jednak niepowodzeniem i tuż po południu WIG20 znalazł się w okolicy 2255 punktów, tracąc 0,5 proc. Przecenę można było uznać za niewielką, szczególnie w porównaniu ze znacznie gorszą sytuacją panującą na głównych parkietach europejskich.

W pierwszych minutach handlu zmiany kursów akcji największych spółek były niewielkie. Po około 1 proc. traciły papiery Telekomunikacji Polskiej i JSW. Po 0,7-0,8 proc. w dół szły walory KGHM, PKN Orlen, Pekao i PKO. Większe wahania miały miejsce w przypadku Bogdanki i PGNiG. Akcje Bogdanki rano zniżkowały o 1,6 proc., jednak już około południa szły w górę o ponad 2 proc. Powodem zmiany nastawienia inwestorów do spółki była informacja o możliwym kupnie jej akcji przez Eneę. Po doniesieniach dotyczących ewentualnego połączenia PGNiG i Lotosu, akcje tej pierwszej spółki zniżkowały o ponad 2,5 proc., choć wpływ na notowania miało też opóźnienie w zatwierdzeniu nowych cen gazu przez URE.

Wskaźniki w Paryżu i Frankfurcie rano traciły po około 0,7 proc., a londyński FTSE zniżkował o 0,2 proc. Skala spadku zwiększyła się szybko do ponad 1 proc. Najgorzej radził sobie wskaźnik w Atenach, zniżkujący o ponad 5 proc. Po ponad 1,5 proc. w dół szły indeksy w Budapeszcie i Stambule.

Reklama

Sesja na Wall Street rozpoczęła się od spadku indeksów po 0,4-0,7 proc. Nastroje uległy nieznacznej poprawie po publikacji indeksu aktywności gospodarczej, wyliczanego przez oddział Fed z Richmond. Wzrósł on do 12 punktów. Spodziewano się, że osiągnie poziom 4 punktów.

WIG20 ostatecznie zniżkował o 0,04 proc., WIG spadł o 0,14 proc., mWIG40 o 0,41 proc., a sWIG80 o 0,21 proc. Obroty wyniosły 585 mln zł.