Największe triumfy święciła w latach 80. i 90. Już jej debiut „Whitney Houston” (1985) był hitem – na świecie sprzedał się w ponad 25-milionowym nakładzie, w Stanach Zjednoczonych zyskał status diamentowej płyty (pond 10 mln egzemplarzy).
W dniu swojej śmierci Houston była najlepiej sprzedającą się czarnoskórą artystką w historii muzyki i największą – poza Michaelem Jacksonem – afroamerykańską gwiazdą pop. Jej nagrania rozeszły się łącznie w 170 mln egzemplarzy, co dało jej 15. miejsce na listach sprzedaży wszech czasów.
Ostatnia dekada była jednak pasmem porażek, chociaż cały czas nagrywała płyty. Ostatnia, „I Look to You”, ukazała się w 2009 r. i zebrała dobre recenzje, ale towarzysząca jej trasa koncertowa nie była sukcesem: zarobiła 36 mln dol. (dla porównania: w 1999 r. jeden koncert w Kalifornii przyniósł 900 tys. dol. zysku, podczas całej ówczesnej trasy artystka zagrała 112 koncertów). W tym roku Houston planowała kolejny powrót na scenę, zagrała też pierwszą od piętnastu lat główną rolę filmową w produkowanym przez siebie dramacie „Sparkle”. Przyczyn jej śmierci jeszcze nie ustalono.