Chodzi o wtorkową wypowiedź Pawlaka, który pytany przez dziennikarkę TVN CNBC, czy odkłada jakieś dodatkowe pieniądze na emeryturę, powiedział: "ja nie za bardzo wierzę w państwowe emerytury, staram się zabezpieczyć tą przyszłość właśnie i przez oszczędności, i przez dobre relacje z moimi dziećmi, bo liczę, że to będzie pewniejsze niż te liczne, chimeryczne państwowe rozwiązania".

Jak ocenił na piątkowej konferencji prasowej lider Solidarnej Polski, europoseł Zbigniew Ziobro, "stała się rzecz bez precedensu w polskim parlamencie". "Otóż wicepremier polskiego rządu, druga osoba w polskim rządzie oświadczył z wielką szczerością, że w jego przekonaniu polski system emerytalny zawalił się, że ten system jest na skraju upadku i bliżej upadłości, w związku z tym sam nie wierzy w ZUS, wierzy natomiast i inwestuje w swoją rodzinę, w oszczędności" - mówił Ziobro.

Zaznaczył, że "nie jest to wypowiedź jakiegoś celebryty, a wicepremiera rządu". "W tej sytuacji my, jako politycy opozycji nie możemy przejść nad tym do porządku dziennego. W tej sytuacji nikt nie może przejść nad takim oświadczeniem do porządku dziennego" - podkreślił europoseł.

"Pan premier Pawlak jest człowiekiem odpowiedzialnym, o dużym doświadczeniu politycznym, jest człowiekiem, który ma wiedzę na temat tego, co mówi i na czym opiera swoje przekonania, w związku z tym skoro posiada takie informacje, które uprawniają go do wyrażenia przekonania, które może wzbudzić lęk u milionów Polaków (...) to my oczekujemy od polskiego premiera, pana Donalda Tuska, żeby zechciał wyjaśnić tę sprawę na najbliższym posiedzeniu Sejmu" - dodał lider SP.

Reklama

SP oczekuje, że szef rządu wyjaśni stanowisko swego zastępcy. "To stanowisko burzy spokój Polaków, to stanowisko oznacza, że tak naprawdę system emerytalny nie będzie wnet działał" - przekonywał Ziobro.

Szef klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk powiedział, że wypowiedź Pawlaka przypomina mu słowa lewicowego premiera Węgier sprzed kilku lat Ferenca Gyurcsany'ego (w 2006 r. na zamkniętym partyjnym spotkaniu przyznał on, że podczas kampanii wyborczej zakłamywane były informacje o stanie węgierskiej gospodarki). "To pokazuje, że obecnie rządzący po prostu oszukują polskie społeczeństwo" - ocenił szef klubu SP.

Mularczyk poinformował o złożeniu w Sejmie wniosku o informację rządu na temat sytuacji polskiego systemu emerytalnego. SP chce, by informacja ta została przedstawiona na najbliższym, zaplanowanym na koniec lutego, posiedzeniu Sejmu.