Czy wszystkie firmy obecne w sieci powinny używać mediów społecznościowych?
Media społecznościowe nie są odpowiednim narzędziem dla wszystkich przedsiębiorstw. Nie bardzo pasują np. do bardzo małych, lokalnych biznesów działających na małą skalę, w których liczy się dotarcie do wąskiej grupy klientów czy odbiorców, która ogranicza się np. terytorialnie. Media społecznościowe są skutecznym narzędziem łatwego, precyzyjnego i – co chyba najważniejsze – relatywnie taniego docierania do szerokich grup odbiorców, które są identyfikowalne ze względu na wiele cech, takich jak wiek czy zainteresowania. Krótko mówiąc, media społecznościowe dają możliwość precyzyjnego dotarcia do konkretnych odbiorców. Dawniej takie możliwości oferowały tylko domy mediowe.
Obecność w mediach społecznościowych oznacza także wystawienie się na bezlitosne komentarze użytkowników. Żaden błąd nie pozostanie niezauważony. Czy firmie może się to opłacać?
Z pewnością. Trzeba pamiętać, że społeczności w sieci szybko się zmieniają. Obecność w nich nie oznacza jednorazowego pojawienia się, a stałą obecność i nieustanne dbanie o jakość przekazu. Firma, która decyduje się na wejście w społeczność, powinna dokonać kalkulacji ryzyka i ocenić, czy produkt lub usługa nie ściągną na siebie krytyki internautów, czy nie mają niepożądanych cech, które nie powinny być eksponowane, ale które i tak pewnie wyjdą na jaw i zostaną skomentowane, i tak dalej. Niemniej nawet dobry produkt nie gwarantuje spokoju. Obecność w mediach społecznościowych to nieustanna sytuacja kryzysowa, a spokój jest zawsze chwilą ciszy przed burzą. Czasem jeden nieprzemyślany komentarz, opinia, fragment informacji mogą stać się zarzewiem kryzysu. Działania w społecznościach wymagają wielkiej ostrożności, chęci nauki i pewnej dozy pokory.
Reklama
Zatem jakie są potencjalne korzyści?
To, co najważniejsze, to możliwość dotarcia do wyselekcjonowanych grup użytkowników. Społeczności to nie tylko Facebook, ale także dziesiątki mniej popularnych, niszowych serwisów, jak np. Pinterest, który ma ok. 6 mln użytkowników. Ten serwis skupia się na zawartości wizualnej, użytkownicy mogą „przypinać” w nim taką zawartość, jak zdjęcia czy wideo. To dobre miejsce do reklamowania rzeczy wysmakowanych wizualnie, a także np. sprzętu fotograficznego, dóbr designerskich, i tak dalej. Podobne unikalne zalety mają także takie popularne serwisy jak NK.pl, Fotka.pl czy serwisy społecznościowe w ramach portali wertykalnych.
Ile kosztuje obecność w społecznościach?
To zależy. Z budżetem rzędu tysiąc złotych nie zawojujemy sieci. Z drugiej strony można mieć do dyspozycji milion złotych i przez rok nie zdziałać absolutnie nic. Trzeba uodpornić się na krytykę i założyć, że marka, produkt czy usługa obecna w społeczności nigdy nie będzie fajna dla wszystkich. Przekaz zbyt uniwersalny sprawi, że nie trafi on do nikogo.
Czy możliwe jest zaistnienie firmy w sieci bez używania mediów społecznościowych?
Oczywiście. Tylko, że wtedy rozmawiamy o zupełnie innej strategii i budżetach.
ikona lupy />
Artur Kurasiński bloger i szef agencji interaktywnej Revolver MATERIAŁY PRASOWE / DGP