Od dziś zaczynają się elektroniczne zapisy 6-latków do szkół w Warszawie. Do przedszkoli nabór już trwa. I choć rodzice mają teoretycznie wolny wybór, gdzie posłać dziecko – do zerówki w szkole, do przedszkola czy do pierwszej klasy, to jednak najczęściej to fikcja.
Rodzice w stolicy od kilku tygodni toczą walkę z gminami o zerówki w szkołach. Ci z Ursynowa wysłali apel do burmistrza, w którym żądali otwarcia oddziałów przedszkolnych w szkołach. Argumentowali, że zostali pozbawieni prawa wyboru, gdzie posłać dziecko, i zmusza się ich do wybrania pierwszej klasy. Podobna sytuacja jest w kilku innych dzielnicach. Na czym polega problem? Od tego roku wszystkie 6-latki miały obowiązkowo trafić do szkół. Do tego też się przygotowywały samorządy. Jednak po protestach rodziców zmieniono ustawę i rodzice uzyskali prawo wyboru jeszcze przez dwa lata. Od nich ma zależeć, czy ich 6-letnie dziecko pójdzie do szkoły czy przedszkola. Jednak mają niewielki wybór. Tak było na Ursynowie – większość rodziców chciałaby posłać 6-latków do zerówek w szkołach. Dowiedzieli się, że placówki będą otwierać nawet po 7 klas pierwszych, ale zerówek nie przewidują. Protest odniósł skutek. Burmistrz zgodził się na otwarcie po jednej zerówce w szkole. Jednak dzieci jest 250, a miejsc 120. Nie wiadomo, co zadecyduje, które dziecko się dostanie. Dyrektorzy szkół nie muszą bowiem tworzyć zerówek, a rejonizacja obowiązuje dopiero od pierwszej klasy. Tak jest w całym kraju. – Musimy 6-latkowi zaproponować gdzieś miejsce, ale szkoła nie ma obowiązku zapewnienia dziecku klasy przedszkolnej – przyznaje Katarzyna Fiedorowicz-Razmus z Urzędu Miasta Krakowa.
Problem mają także ci, którzy chcieliby posłać pociechę do przedszkola. – Nie przyjmujemy dzieci 6-letnich – mówi pracownica jednego z warszawskich przedszkoli.
Reklama
Samorządy bardzo różnie rozwiązują sytuację. W Gdyni te 6-latki, które nie chcą iść do szkoły, wysyłają do zerówek. – Musimy mieć miejsca dla 5-latków w przedszkolach. Nie damy rady przyjąć każdego 6-latka do przedszkola, będą one przyjmowane w miarę zwalniania się miejsc – mówi Ewa Łowkiel, wiceprezydent Gdyni. I przyznaje, że budzi to opór rodziców, ale nie ma fizycznych możliwości na zwiększenie miejsc przedszkolnych. Podkreśla jednak, że wszystkie szkoły są przygotowane na obecność dzieci w oddziałach przedszkolnych. Rodzice mogą więc jedynie wskazać swoje predyspozycje, mogą też składać papiery do różnych szkół i przedszkoli. Ale wynik już nie zależy od nich.

Zasady naboru

– Nabór do przedszkoli zaczął się w marcu, w niektórych gminach nawet pod koniec lutego. Rejestracja trwa do połowy kwietnia, jednak w niektórych gminach kończy się wcześniej. Przepisy oświatowe zostawiają gminom wolną rękę. Trzeba jednak pamiętać, że do końca kwietnia dyrektorzy tych placówek muszą przesłać do gmin plan nowego roku szkolnego. To ogranicza późniejszy nabór.

>>> Czytaj też: Szkoły prywatne w Polsce: roczna nauka kosztuje nawet 50 tys. zł

– Nabór do szkół zaczął się już w marcu, trwa jednak o wiele dłużej. W indywidualnych przypadkach można zgłosić dziecko do wybranej placówki nawet w sierpniu. Przy zapisie do szkół, w odróżnieniu od przedszkoli, obowiązuje rejonizacja. To oznacza, że dyrektor placówki ma obowiązek przyjąć ucznia (6- i 7-letniego) ze swojego rejonu, niezależnie od stanu technicznego placówki. Można składać papiery do innych szkół, tu jednak przyjęcie jest uzależnione od liczby miejsc.

– Jeżeli rodzic zmieni decyzję i będzie chciał 6-latka przenieść z przedszkola do szkoły, może to zrobić nawet w trakcie roku szkolnego. To samo można zrobić w odwrotnej sytuacji: 6-latka można wycofać z pierwszej klasy i przenieść do oddziału przedszkolnego w szkole lub przedszkolu. Gmina nie może odmówić.

– Przy przyjęciu 6-latka do szkoły nie jest wymagana opinia poradni pedagogicznej o gotowości szkolnej. Decyzję podejmuje rodzic. Wspomagać może się opinią przedszkolną. Dziecko powinno m.in. samodzielnie wiązać buty, liczyć do 10, dzielić wyrazy na sylaby oraz rozróżniać głoski oraz rysować kółko od prawej i lewej strony. Przy zapisywaniu 6-latka do szkoły warto zwrócić uwagę, czy w klasie jest kącik zabaw, czy są klasy tylko dla 6-latków oraz czy klasy I – III są oddzielone od reszty klas. Istotne jest również, czy szkoła pracuje zmianowo i zapewnia opiekę po zajęciach.