"Prezydent Francois Hollande chce, by wyłożyć na stół wszystkie propozycje (...), także te sporne" - powiedział Moscovici na konferencji prasowej po spotkaniu z niemieckim ministrem finansów Wolfgangiem Schaeuble.

Dodał, że dla Francji euroobligacje "to ważna idea". "Nie możemy jej nikomu wmusić, ale chcemy o niej rozmawiać. Spotkanie w środę będzie miało sens tylko wówczas, jeśli będzie możliwa otwarta rozmowa o każdej propozycji" - oświadczył.

Chadecko-liberalny rząd Niemiec zdecydowanie odrzuca jednak propozycję euroobligacji jako metody walki z kryzysem, co potwierdził Schaeuble w poniedziałkowej rozmowie z francuskim ministrem.

Według Moscoviciego prezydent Francji chce zaproponować UE działania służące poprawie konkurencyjności europejskich gospodarek jako uzupełnienie do uzgodnionych już z inicjatywy Berlina reguł wzmacniania dyscypliny budżetowej. Francuzi są m.in. za wzmocnieniem Europejskiego Banku Inwestycyjnego, poprawą wykorzystania funduszy strukturalnych UE oraz obligacjami na sfinansowanie dużych projektów inwestycyjnych. "Być może będą możliwe postępy w sprawie podatku od transakcji finansowych" - dodał Moscovici.

Reklama

"Będziemy dyskutować o wszystkich ideach i poszukiwać rozwiązań, aby wzmocnić zrównoważony wzrost gospodarczy" - zadeklarował Schaeuble.

Obaj ministrowie potwierdzili w poniedziałek, że Francja i Niemcy chcą, aby pogrążona w recesji Grecja pozostała w strefie euro po wyborach parlamentarnych 17 czerwca. "Podejmiemy wszelkie wysiłki, by to się udało" - oświadczył Schaeuble. "Uważamy, że trzeba pozostać przy tym, co uzgodniliśmy z Grecją" - dodał.

"Mamy nadzieję, że po czerwcowych wyborach w Grecji wyłoniony zostanie rząd, który będzie w stanie spowodować, aby Grecja pozostała w strefie euro i wywiązała się ze swoich zobowiązań" - podkreślił z kolei Moscovici. Jego zdaniem UE musi dać Grekom sygnał, który zachęci ich do utrzymania kursu reform. "Naszym zadaniem jest zrozumieć, jakie trudności ma Grecja. Trzeba wysłać sygnały, aby wzmocnić wzrost i inwestycje w tym kraju" - powiedział francuski minister.

Po wyborach parlamentarnych w Grecji, które odbyły się 6 maja, nie zdołano sformować koalicji rządzącej, dlatego konieczne będą kolejne wybory. W sondażach prowadzi obecnie radykalnie lewicowa koalicja SYRIZA, która wprawdzie opowiada się za utrzymaniem Grecji w strefie euro, ale przy zreformowaniu warunków udzielanej jej pomocy kredytowej.

We wtorek lider Syrizy Aleksis Cipras odwiedzi Berlin, gdzie spotka się z liderami partii Lewica.