Inclusive Wealth Index, czyli indeks dobrobytu krajów zaprezentowany podczas Rio+20 jest bardziej miarodajny niż PKB. Odzwierciedla nie tylko produkcję gospodarczą, ale też potencjał kapitału ludzkiego i zasobów naturalnych kraju. Zobacz ranking państw.

Przez wiele dekad sukces poszczególnych krajów był mierzony na podstawie wskaźników związanych z produkcją, takich jak poziom PKB. Wiadomo jednak, że wiele istotnych wymiarów ludzkiego dobrobytu jest zlokalizowanych poza sferą wymiany rynkowej, jak np. środowisko naturalne czy jakość relacji społecznych.

Pewną odpowiedzią ze strony krytyków mierzenia rozwoju państw za pomocą PKB było zaproponowanie nowego wskaźnika HDI – Human Development Index. Szybko jednak pojawiły się głosy krytyki wobec tej formy pomiaru rozwoju państw, ponieważ nie ma w nim miejsca na środowiskowy aspekt rozwoju.

Co więcej, zarówno PKB jak i HDI nie potrafiły opisać kondycji państw pod względem możliwości podtrzymania dobrych warunków rozwoju dla przyszłych pokoleń. Niejaką odpowiedzią na te wątpliwości ma być nowy wskaźnik – Wealth Inclusive Index, który został zaprezentowany podczas konferencji Rio+20 w Rio de Janeiro.

Raport "Inclusive Wealth Report 2012", przygotowany przez ONZ, zawiera dane dla 20 wybranych krajów, których łączny udział w globalnym PKB wynosi 73 proc. Liczba ich mieszkańców stanowi ponad połowę ludności świata (58 proc.).

Reklama

Indeks został obliczony dla okresu od 1990 do 2008 roku. Twórcy raportu zapowiadają, że w przyszłości będzie on aktualizowany co 2 lata.

Japonia deklasuje USA

Ponieważ do PKB nie wlicza się np. degradacji środowiska ani zużycia zasobów naturalnych, średni roczny wzrost IWI w ujęciu globalnym jest mniejszy niż w przypadku PKB i wynosi 1,7 proc. (w ostatnich latach wzrost PKB na świecie nie spadał poniżej 3 proc.).

Mimo, że produkcja gospodarcza stanowi ważną składową indeksu IWI, ranking państw według poziomu IWI per capita wygląda zupełnie inaczej niż ranking krajów z największym PKB. Największa gospodarka świata – USA – wylądowała dopiero na 2 miejscu, zdeklasowana przez Japonię. Warto zaznaczyć, że IWI nie uwzględnia danych po 2008 roku, a więc nie bierze pod uwagę start wywołanych przez wybuchy w elektrowni atomowej Fukushima w 2011 roku. W wyniku katastrofy, spowodowanej trzęsieniem ziemi, zginęło ponad 10 tys. osób a gospodarka Japonii poniosła ogromne straty. Wybuch reaktorów przyczynił się też do degradacji środowiska.

Poza Japonią i USA, powyżej średniej znalazły się takie kraje, jak Kanada, Norwegia, Australia, Niemcy, Wielka Brytania, Francja i Arabia Saudyjska. Słabo natomiast wypadły Chiny. Biorąc pod uwagę PKB jest to druga największa gospodarka świata (ma 10 proc. wkładu w globalny produkt). W rankingu krajów według poziomu IWI per capita plasuje się blisko końca i znacznie poniżej średniej. Nie zmienia to faktu, że Chiny wciąż są krajem, który rozwija się najdynamiczniej na świecie - potwierdza to również raport ONZ.

IWI mniej optymistyczny niż PKB

Z 20 badanych krajów aż 14 odnotowało wzrost IWI w ciągu ostatnich 19 lat. Byłaby to dobra wiadomość na temat stanu globalnego dobrobytu, jednak tylko w jednym kraju wzrósł on powyżej 2 proc. - w Chinach. Większość krajów miała wzrost rzędu od 0,1 do 1 proc.

Natomiast w pozostałych 6 krajach IWI spadł. Należą do nich Kolumbia, Nigeria, Rosja, Arabia Saudyjska, Afryka Południowa i Wenezuela.

Przyroda bije na alarm

IWI opiera się na czterech rodzajów kapitału. Odzwierciedla poziom rozwoju:

  • - kapitału naturalnego (zasoby naturalne, ekosystem),
  • - kapitału produkcyjnego (maszyny, urządzenia, budynki),
  • - kapitału ludzkiego (edukacja, zdrowie, umiejętności),
  • - kapitału społecznego (instytucje, jakość relacji społecznych).

Degradacja środowiska zdecydowanie zaniża ogólny poziom IWI w większości krajów, jak czytamy w raporcie. Aż w 19 na 20 krajów spadła wartość kapitału naturalnego. Japonia, jako jedyna z puli badanych gospodarek zwiększyła potencjał swoich zasobów naturalnych w latach 1990-2008.

Wartość wskaźnika w wielu krajach poprawił natomiast poziom innowacji technologicznych. W niektórych krajach tylko dzięki inwestycjom w nowe technologie ogólny rozwój kraju można uznać jako zrównoważony - twierdzą twórcy raportu.