Trzy włoskie instytucje finansowe analizujące sytuację na rynku kredytowym poinformowały w dorocznym raporcie, że negatywna tendencja nie tylko utrzymuje się, ale wręcz pogłębia.

Włosi coraz mniej chętnie biorą kredyty, przede wszystkim mieszkaniowe, gdzie zanotowano największy spadek. Obawy budzi głównie wzrost miesięcznych rat oraz rosnące zobowiązania obywateli w związku z dotykającymi wszystkich konsekwencjami programu oszczędnościowego rządu Mario Montiego w ramach uzdrawiania finansów publicznych.

Gabinet wprowadził od tego roku między innymi gminny podatek od nieruchomości, który muszą zapłacić wszyscy właściciele domów i mieszkań. Wynosi on średnio kilkaset euro rocznie, a jego wysokość zależy od tego, czy jest to jedyna nieruchomość podatnika, czy też jedna z kilku.

Firmy deweloperskie chcąc zachęcić do kupna apartamentu lub domu oferują, że same zapłacą ten podatek.

Reklama

Zanotowano także spadek zainteresowania Włochów innymi kredytami, na przykład na remonty i inne cele. Ich liczba spadła średnio o 24 procent.