Informację podała dziś Rada Gospodarcza przy premierze RP.

Służba geologiczna USA zaznaczyła w swoim raporcie, że szacunki są oparte o dane pochodzące z odwiertów wykonanych przed 1990 rokiem.

Jeśli szacunki amerykańskiej służby geologicznej się potwierdzą, będzie to oznaczało, że mamy do czynienia z najbardziej pesymistycznym ze scenariuszy, gdyż zasoby gazu na poziomie 38,1 mld m3 wystarczyłyby Warszawie na zaspokojenie wewnętrznych potrzeb kraju zaledwie przez 2,5 roku.

Jeszcze w marcu tego roku Państwowy Instytut Geologiczny szacował, że najbardziej prawdopodobna wielkość gazu łupkowego w Polsce może wynosić od 346 do 768 mld metrów sześciennych. Taka ilość mogłaby wystarczyć Polsce na pokrycie wewnętrznych potrzeb na 35-65 lat.

Reklama

Z kolei ponad rok wcześniej amerykańska Agencja ds. Energii (EIA) podała, że Polska może mieć nawet 5,3 bln m sześć. możliwego do eksploatacji gazu łupkowego, co miałoby wystarczyć Polsce na ok. 300 lat.

Polacy stawiają na łupki

Tymczasem polskie władze i koncerny energetyczne na dobre zaangażowały się w poszukiwania nowego surowca. 17. lipca Orlen Upstream poinformował o rozpoczęciu poszukiwań gazu na Mazowszu, we wsi Goździk w powiecie garwolińskim na Mazowszu. Wcześniej pozostali giganci polskiej energetyki - PGNiG, KGHM, PGE, Tauron i Enea - zdecydowały się na wspólny projekt poszukiwania gazu łupkowego w okolicach Wejherowa, za ponad 1,7 mld zł.

Na początku lipca Narodowe Centrum Badań i Rozwoju oraz Agencja Rozwoju Przemysłu podpisały umowę na finansowania prac badawczych w polskich przedsiębiorstwach, które będą rozwijały technologie eksploatacji gazu łupkowego. Budżet tego przedsięwzięcia ma wynieść 1 mld zł.

ikona lupy />
Wydobycie gazu / Bloomberg / Eddie Seal