To większa część inwestycyjnego budżetu nowego funduszu private equity Innova/5, przekraczającego 300 mln euro, który przeznaczony jest na przejęcia w regionie. Innova Capital wyszukuje firmy średniej wielkości o wartości od 20 mln do maksymalnie 150 mln euro.
– W ciągu trzech lat chcielibyśmy zainwestować w Polsce nawet 200 mln euro. Można się spodziewać 5 – 6 transakcji. W tym roku ogłosimy może dwie z nich – mówi DGP Andrzej Bartos, partner zarządzający Innova Capital.
Fundusz przygląda się spółkom w siedmiu głównych obszarach: przemysł i energetyka, telekomunikacja, usługi finansowe, ochrona zdrowia, produkty konsumenckie i materiały budowlane. Na celowniku mogą się znaleźć także firmy notowane na giełdzie. – Widzimy potencjał dla przejęć podmiotów publicznych w najbliższych kwartałach – ocenia Andrzej Bartos.
Reklama
Dla funduszy duże znaczenie ma niska wycena spółek. – Akcjonariusze powoli przyzwyczajają się do tych wycen. Jeśli dodać do tego presję na generowanie płynności wśród inwestorów portfelowych, takich jak OFE, ale przede wszystkim TFI, a także presję banków na najbardziej zadłużone przedsiębiorstwa, gotowość do sprzedaży pakietów kontrolnych wyraźnie rośnie – wyjaśnia Andrzej Bartos.
Widać to w liczbach. W ostatnim roku do funduszu spłynęło ok. 500 zapytań i propozycji negocjacji, gdy jeszcze 2 – 3 lata temu było ich ok. 350.
Z krótkiej ankiety DGP rozesłanej do blisko 30 funduszy skupionych w Polskim Stowarzyszeniu Inwestorów Kapitałowych wynika, że zarządzający podzielają optymizm Andrzeja Bartosa, choć nie zawsze łączą go z giełdą. – Na pewno otoczenie sprzyja kupującym, głównie ze względu na mniejszą dostępność kapitału, co widać np. po liczbie debiutów giełdowych – mówi DGP Tomasz Stamirowski, prezes zarządu funduszu Avallon. Stamirowski celuje w spółki prywatne zakładane głównie na początku lat 90. XX w. i w październiku rusza z nowym funduszem o wielkości 100 mln euro. – Wielu właścicieli ma problemy z sukcesją i z racji wieku, nie chcąc ryzykować kolejnymi kilkoma latami ciężkiej pracy w kryzysie, szuka dobrego inwestora – uzasadnia. Avallon chce rocznie inwestować 25 – 30 mln euro.
Na zakupy wybiera się m.in. Highlander Partners, który dysponuje budżetem w wysokości kilkuset milionów złotych. Dawid Walendowski, partner zarządzający funduszu, przyznaje, że w ostatnich miesiącach chętnych do wpuszczenia inwestorów przybyło.
Argus Capital w ciągu roku może zainwestować od 15 mln do 120 mln euro. – Interesują nas wszystkie ciekawe spółki oprócz banków, sektora ubezpieczeń i nieruchomosci – mówi Pawel Scott, partner funduszu.
Arx Equity Partners w ciągu dwóch lat przeznaczy na inwestycje co najmniej 200 mln zł. Jacek Korpała, zarządzający funduszu, podkreśla jednak, że niestabilne otoczenie rynkowe nie sprzyja przejęciom.
Podobny pogląd przedstawia Sylwester Urbanek z IK Investment Partners. Menedżer uważa, że choć można znaleźć w tej chwili dobre cele inwestycyjne, to jednak ogólne otoczenie rynkowe skłania do bardzo szczegółowej analizy prognoz finansowych prezentowanych przez firmy z rynku.
Łącznie siedem funduszy, które poinformowały DGP o swoich planach, na przejęcia i inwestycje w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw w ciągu 2 – 3 lat może przeznaczyć nawet 600 mln euro, czyli blisko 2,5 mld zł. W ubiegłym roku fundusze zainwestowały przeszło 680 mln euro w 57 polskich spółek.