Phenian podpisał z Chinami serię porozumień gospodarczych przewidujących m.in. większe otwarcie kraju na wymianę z zagranicą.
Jak przyznał chiński resort handlu, umowy zawarto podczas wizyty Chang Song-taeka, wuja rządzącego Koreą Płn. od końca roku Kim Dzong-una. Zakładają utworzenie dwóch specjalnych stref ekonomicznych na graniczącej z Chinami północy KRLD. Chiny mają w nie zainwestować 2 mld dol. To kolejny sygnał ostrożnej modernizacji stalinowskiego skansenu. W ubiegłym tygodniu Radio Free Asia podało, że w północnokoreańskich zakładach pracy przeprowadzono cykl odczytów prezentujących zasady „nowego systemu zarządzania gospodarczego”, w ramach którego uczono sposobów niezależnego działania przedsiębiorstw, ustalania cen i sprzedaży produktów.
Z kolei południowokoreański wywiad zasugerował, że pieczę nad najważniejszymi projektami gospodarczymi przekazano z rąk pionu partyjnego rządowi. Zdaniem niektórych komentatorów wszystko to może dowodzić, że najmłodszy Kim kroczy śladem ideowego pobratymcy Raula Castro, który po przejęciu władzy z rąk brata Fidela wdrożył na Kubie kilka nieśmiałych przemian o charakterze wolnorynkowym.