W tym, czy Europejski Bank Centralny (ECB) zdecyduje się na skup papierów skarbowych na rynku wtórnym, żeby obniżyć rentowności obligacji Hiszpanii i Włoch. Po tym jak wczoraj tematem numer jeden był artykuł w Der Spiegel informujący o powrocie ECB do interwencji na rynku długu, dziś czynnikiem cenotwórczym był wywiad niemieckiego przedstawiciela w ECB, Joerga Asmussena. Inwestorzy odebrali go jako złagodzenie twardego do tej pory stanowiska Niemiec odnośnie sposobu walki z kryzysem. W reakcji na słowa Asmussena wzrósł apetyt na ryzyko. Rentowności hiszpańskich obligacji spadły. Ceny akcji, złota i ropy wzrosły. Kurs EUR/USD natomiast wybił się wyraźnie powyżej 1,24, testując najwyższe poziomy od 5 lipca br.

Poprawa nastrojów na rynkach globalnych znalazła odzwierciedlenie w notowaniach polskiej waluty. Umocniła się ona w relacji do dolara, co sprowadziło kurs USD/PLN do 3,2510 zł z 3,2890 zł wczoraj. Tym samym oddalił się on od kluczowego obecnie oporu na 3,32 zł, naruszając jednocześnie 16-miesięczną linię trendu wzrostowego (obecnie 3,29 zł). Złoty pozostał natomiast stabilny w relacji do euro, oscylując wokół poziomu z wczorajszego zamknięcia (4,0620 zł).

Większych emocji na rynku nie wzbudziła dziś publikacja danych o inflacji bazowej w Polsce. W lipcu pozostała ona na poziomie 2,3% R/R, co było wynikiem zgodnym z konsensusem.

Dziś Główny Urząd Statystyczny poinformował, że w piątek opublikuje lipcowe dane o sprzedaży detalicznej (prognoza: 6,9% R/R) i stopie bezrobocia (prognoza: 12,3%). Dane te będą kolejną wskazówką na ile prawdopodobne są szybkie obniżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. Niewątpliwie oczekiwania na taki ruch wzrosłyby, gdyby sprzedaż mocno rozczarowała, a bezrobocie wzrosło zamiast spaść.

Reklama

Zanim inwestorzy poznają polskie dane o sprzedaży i bezrobociu, wcześniej potencjalnym impulsem będą wyniki jutrzejszego spotkania Samaras-Juncker i czwartkowego Merkel-Hollande, jak również publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC oraz serii indeksów PMI dla Chin, Europy i USA.

Sytuacja techniczna na wykresach USD/PLN i EUR/PLN, po tym jak w poprzednim tygodniu stronie popytowej nie udało się doprowadzić do powrotu powyżej kluczowych obecnie oporów na 3,32 zł i 4,08 zł, wskazuje na dominację strony podażowej. W skrajnym przypadku może to doprowadzić do szybkiego testu okolic 3,20 zł przed dolara i 4 zł przez euro.

We wtorek o godzinie 17:50 kurs USD/PLN testował poziom 3,2597 zł, a EUR/PLN 4,0650 zł.