Niewielu wątpi w to, że Kreml maczał palce w wyroku dwóch lat więzienia dla członkiń Pussy Riot. Ludzie zawodowo zajmujący się Rosją wiedzą, że za czasów Putina zdarzały się znacznie poważniejsze naruszenia praw człowieka. Różnica polega na tym, że Siergiej Magnicki, zamordowany prawnik, czy Anna Politkowska, zamordowana dziennikarka, nigdy nie zdobyli aż tak wielkiego rozgłosu poza Rosją. Natomiast te dziewczyny mogą stać się celebrytkami na światową skalę. Pisarze i piosenkarze to niebezpieczni przeciwnicy dla władz. Jak Vaclav Havel, dramatopisarz, symboliczna postać dla opozycji w Czechosłowacji, czy Ai Weiwei, malarz, barwna twarz opozycji w Chinach. Pussy Riot dopiero co wydały pierwszego singla. Ale zespół ma smykałkę do artystycznych performance’ów.

Wypowiadające się bez ogródek młode kobiety uosabiają ideę dziewczęcej siły. Charakterystyczne kominiarki tworzą łatwy do naśladowania wizerunek, który już jest powielany podczas demonstracji od Berlina po Nowy Jork. Potępienie ze strony organizacji Human Rights Watch i szwedzkiego ministra spraw zagranicznych to jedno. Ale kiedy do gry wkraczają Madonna i Yoko Ono, Kreml wchodzi na inny poziom międzynarodowego potępienia. Na ostatnim koncercie w Moskwie Madonna założyła kominiarkę, wypisała na plecach nazwę zespołu i przemówiła w jego obronie. Rząd Putina może starać się udawać, że nie dba o oburzenie muzyków i intelektualistów na Zachodzie. Ale przecież wydaje grube miliony na to, by zachodnie firmy public relations upiększały wizerunek Rosji.

A wyrok dla Pussy Riot to katastrofa wizerunkowa. Krytyka rządu rosyjskiego może stać się teraz czymś modnym. Do niedawna krytyków Rosji traktowano jako bojowników zimnej wojny, którzy nie dostrzegają, że czasy się zmieniły. Skazanie Pussy Riot przyczyni się do upowszechnienia reputacji Putina jako rzezimieszka. Może równocześnie zwrócić uwagę znacznie szerszych kręgów na inne niezbyt piękne aspekty putinowskiej Rosji – powszechną korupcję, ochronę zapewnianą bezwzględnym reżimom, niewyjaśnione morderstwa krytyków władz. Władze rosyjskie będą podkreślały, że Putin jest lepszym reprezentantem narodu rosyjskiego niż jakieś awangardowe piosenkarki.

Może i tak jest. Społeczeństwo rosyjskie jest konserwatywne i z pewnością znaleźć można w Rosji wielu religijnych ludzi, którzy poczuli się autentycznie urażeni występem Pussy Riot. Mimo to niezależne badania opinii publicznej wskazują, że surowość wobec zespołu nie spotkała się z akceptacją większości Rosjan. Wyrok dla Pussy Riot znowu uaktywnił rosyjską opozycję. Nawet część ludzi do niedawna lojalnie popierających Putina uznaje, że prezydent psuje teraz międzynarodową reputację Rosji i stanowi przeszkodę dla modernizacji kraju. Pussy Riot idą do więzienia. Ale zespół ten nadal może wstrząsnąć Kremlem.

Reklama