Trudno nie zgodzić się z tą tezą, biorąc pod uwagę, że dokument wskazuje, iż FED jest gotów na kolejną rundę stymulacji gospodarki o ile nie dojdzie do znacznej poprawy gospodarczej w USA. A od czasu spotkania FED trochę pozytywnych danych dotyczących runku w Stanach opublikowano…

Stąd po porannych zakupach gracze przystąpili do wyprzedaży akcji. Kolejny dzień z rzędu giełdy europejskie zakończyły dzień na minusach: DAX -0.97%, CAC40 -0.84%, WIG20 -0.05%, IBEX35 -0.79%, a włoski MIB -1.31%. W zasadzie jedynie rynek w Londynie zakończył notowania na minimalnym plusie (FTSE100 +0.04%). Podobnie negatywnie przebiegały notowania w Stanach: DOW spadł o -0.86%, a S&P o -0.79%.

W ciągu dnia publikowano szereg danych ekonomicznych o zróżnicowanym wydźwięku: słabsze dane z amerykańskiego rynku pracy, relatywnie dobre dane dotyczące aktywności europejskiego i amerykańskiego przemysłu (wskaźniki nastrojów) oraz dobre dane dotyczące sprzedaży nowych domów w USA. Publikowane dane nie uzasadniały jednak w żadnym stopniu fali wyprzedaży. Aktywa które wczoraj, po raz kolejny, były gwiazdami wzrostów to: srebro (+3.10%) oraz złoto (1.95%). Wygląda na to, że „nieświeża” zapowiedź luzowania monetarnego w przypadku tych aktywów została potraktowana przez inwestorów bardzo poważnie.

Wczoraj wieczorem rozpoczął się maraton spotkań w parach Merkel vs. Hollande, Merkel vs. Samaras i Hollande vs. Samaras. Na dobry początek spotkanie niemiecko-francuskie z którego wynika, że obie strony oczekują kontynuacji reform ze strony Grecji. Angela Merkel podkreśliła, że dalsze komentarze i wnioski możliwe będą dopiero po zapoznaniu się z raportem MFW, EBC i Komisji Europejskiej. Natomiast prezydent Hollande był bardziej wylewny stwierdzając, że: „…my chcemy, ja chcę, aby Grecja pozostawała w unii europejskiej…”.

Reklama

Dziś kolejne spotkanie, które z pewnością może zakończyć się bardziej kontrowersyjnymi komentarzami polityków. Zatem czekamy na premierę odcinka pod tytułem „Merkel vs. Samaras”.