Prezydent obiecał przyspieszenie reform.

"Moim obowiązkiem jest mówienie prawdy Francuzom. Mamy do czynienia z kryzysem nadzwyczaj poważnym, kryzysem długim, który trwa już ponad cztery lata i który nie oszczędził żadnej z wielkich potęg gospodarczych, nawet tych dopiero wschodzących" - powiedział szef państwa w wystąpieniu w Chalons-en-Champagne, we wschodniej części kraju.

Sprecyzował, że na świecie "spada tempo wzrostu gospodarczego" i że "z powodów klimatycznych, ale także spekulacyjnych" wzrastają ceny zbóż i surowców, w tym ropy naftowej.

"Nie uchylę się od zobowiązań podjętych wczoraj i przedwczoraj" - dodał prezydent. Słowa te można było odczytać jako krytyczną aluzję do polityki jego prawicowego poprzednika Nicolasa Sarkozy'ego. Hollande zaznaczył, że objął stery władzy w maju bieżącego roku "z pełną świadomością stanu rzeczy".

Reklama

Prezydent zapowiedział, że przyspieszy wprowadzenie reform gospodarczych, ale prosił też Francuzów o cierpliwość w oczekiwaniu na efekty tych działań.

Podkreślił, że jego najpilniejszym priorytetem jest walka z bezrobociem. Zapowiedział, że zwołał posiedzenie parlamentu, aby ustawa dotycząca zatrudnienia ludzi młodych została jak najszybciej przyjęta. Chodzi o program subwencjonowania przez państwo miejsc pracy dla osób poniżej 25 lat. Rozwiązanie ma objąć od 2013 roku 150 tys. młodych osób znajdujących się w szczególnie trudnej sytuacji.

W swoim przemówieniu prezydent położył także nacisk na wzrost gospodarczy i konkurencyjność. Według Hollande'a już we wrześniu rozpoczną się negocjacje pracodawców ze związkami zawodowymi dotyczące "przewidywanych restrukturyzacji" i planów zwolnień we francuskich przedsiębiorstwach.

Prezydent zapowiedział też, że w najbliższych dniach powstanie - zgodnie z jego wyborczymi obietnicami - Publiczny Bank Inwestycji, który jest jednym ze sztandarowych projektów nowego rządu. Instytucja ta ma pomóc w finansowaniu małych i średnich przedsiębiorstw.

W ciągu ponad trzech miesięcy po wyborze nowy szef państwa zmaga się obecnie ze spadkiem popularności w związku z pogłębiającym się kryzysem. Według jednego z ostatnich sondaży z tego tygodnia odsetek osób pozytywnie oceniających politykę Hollande'a spadł po raz pierwszy poniżej 50 proc.

Liczba bezrobotnych Francuzów zbliżyła się w sierpniu do 3 mln (ok. 10 procent ludności w wieku produkcyjnym), a wielu polityków, także w samej Partii Socjalistycznej, wzywa rząd do przyspieszenia reform.